Dom sióstr Wilson

Naomi/Missy

- Pójdę poszukać ten fartuszek, co mi dałaś ostatnio na święta, ty załóż ten swój od mamy i gotujemy. - zerwała się z krzesła cała podekscytowana.

Kamila

- Okej. - prawdę mówiąc nie myślała racjonalnie. Wzięła swój fartuch, zawiązała i spojrzała w książkę. - Pierwsza będzie wschodnia zupa rybna. - po czym zaczęła dyktować produkty, które były potrzebne.

Naomi/Missy

A ona je wyjmowała. - Teraz czytaj, jak to przygotować. - powqiedziała uszczęśliwiona w swoim czerwonym fartuszku. Alli miała niebieski.

Kamila

Wiadomo, że miała niebieski, bo to miało znaczyć, że one są jak ogień i woda, Allison to ta spokojna, jak woda, a Amanda to ostra, jak ogień. - Przygotujemy to razem. - tak więc czytały każda po jednej linijce i robiły tak, jak było to napisane.

Naomi/Missy

A że była to zupa z węgorza, to dusiły węgorza xD. W końcu przygotowały pierwsze danie. - Myślisz, że będzie smakował ? Ja spróbuję. - i spróbowała, ale okazało się nie dobre. - Fuj, co za ochyda ! Wyrzucamy to do kosza !- skwitowała i uznała, że już nigdy nie będzie takich eksperymentów gotować.

Kamila

Allison już nawet tego nie próbowała, tylko od razu wytransportowała danie do kosza, który stał na dworze. - Może spróbujemy łatwiejszą potrawę... zwyczajny pudding ? - spytała, bo widziała, że Amanda powoli traciła nadzieję na idealną wigilię.

Naomi/Missy

- Nie chcę już. Sama gotuj. Idę zaprosić naszych przyjaciół. - rzuciła gdzieś tym fartuchem i poszła taka wściekła.
[wychodzi Am]

Kamila

Posprzątała więc wszystko i zadzwoniła do Chris.

candace

/do mojej chris?

na domowy czy komórkę, bo nie wiem czy napisać u niej, że ktoś zaczął dzwonić. xd

Kamila

/na komórkę

Kamila

Skończyła rozmowę, wyszykowała się i wybrała do pracy.

Kamila

Spała.

Kamila

W końcu wstała i poszła zrobić sobie coś do jedzenia. I zastanawiała się gdzie jest siostra, po czym doszło do niej, że jej siostra zapewne nocowała u swojego chłopaka. Więc była spokojna.

Naomi/Missy · Wysłany: Nie 16:45, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wróciła późno do domu, po czym z impetem wpadła do Alli i opowiedziała jej o tym, co zaszło u Chris.

***
A teraz jadła kolację i patrzyła na Alli.

Kamila · Wysłany: Nie 17:18, 28 Mar 2010 Temat postu:

... która zbierała się na nocny dyżur. - Poradzimy sobie. - powiedziała siostrze, po czym zebrała się i poszła, a raczej pojechała do szpitala.
[wychodzi Allison]

Arno

Stanął pod drzwiami i do nich zapukał, nadal nie miał klucza, co go czasami drażniło.

Naomi/Missy

Otworzyła mu drzwi, cała w mące. Bądź, co bądź wciąż próbowała coś zrobić. Nieudolnie. - Cześć, wejdź. Umiesz zrobić ciasto ? - spytała się go taka zniesmaczona swoim wynalazkiem. Ale gpotowa była wybyć już stąd i pojechać do sklepu po gotowca. Przy okazji musiała kupić prezent dla każdego z gości.

Arno

- Sądzę, że tak. - powiedział i uśmiechnął się delikatnie do Am. Wszedł do środka i ruszył w kierunku kuchni.

Arno

Kilka godzin później ciasto było już gotowe, jednak trzeba było jeszcze posprzątać, dlatego, Michael wstał z kanapy, pocałował Amandę i ruszył do kuchni, aby posprzątać ten cały bałagan.

Naomi/Missy

Pomogła mu, a potem przytuliła się do niego i zapytała słodko - Zostaniesz na noc ? - wtuliła się w niego bardziej.

Kamila

Wróciła do domu, pomachała zebranym i położyła się spać. Była bardzo zmęczona po całym dniu pracy.

Arno

- Oczywiście, że tak. - powiedział, po czym odwrócił się do niej przodem, opierał się o blat; musnął jej nos palcem, zostawiając na nim ślad mąki.

Naomi/Missy

- Ej, ubrudziłes mnie. - zaśmiała się, by po chwili całować go bardzo namiętnie.

Arno

Zaśmiał się tylko pod nosem i zaczął odwzajemniać jej pocałunki, po czym położył dłonie na jej biodrach.

Naomi/Missy

Nogami oplotła jego pas i całowała go dalej. W myślach czekała tylko, by ją zaniósł tam, gdzie będą mieli prywatność dla siebie.