Dom studentów

Arno

- Przeprowadzki? Nowego środowiska? - spytała jednoznacznie i zapaliła papierosa - Na szczęście jedno się nie zmieniło... - zaciągnęła się - Nasza przyjaźń. - wyszeptała i uśmiechnęła się delikatnie.

Granmor

-Hehe, no tak. - powiedziała z uśmiechem kiwając głową w stronę przyjaciółki. -Może później wyskoczymy na zakupy?

Future Lover

Jakie to było wszystko słodkie. Jeszcze chwila, a Ty by sie zezwymiotował. Na szczęście zadzwoniła mu komórka i mógł się wyrwać na chwile.

Granmor

-Ty! Poczekaj! - powiedziała głośno. -Później pogadamy. - i wyszła za nim.

Arno

A ona tylko zrobiła wielkie oczy zanim nawet zdążyła coś powiedzieć. Zastanawiała się chwilę nad tym i przewróciła oczami. Wstała i poszła do swojego pokoju rozpakowywać się. Puściła sobie głośno muzykę i teraz była ubrana tylko i wyłącznie w jakieś bikini. Chyba jej się tu spodoba.

Arno

Wyjrzała przez okno i zobaczyła ich jak się ze sobą kłócą, uśmiechnęła się pod nosem.

Kamila

[wchodzi Sophia]
No i zapukała. Wiadomo, w jakiej sprawie.

Arno

Zbiegła na dół w samej bieliźnie i otworzyła drzwi. Ou...spojrzała na Sophie wymownie i czekała aż ta się odezwie.

Kamila

- Eeem, przepraszam, że przeszkadzam. Widziałaś może tą dziewczynę w okolicy ? - na początku zacięła się i zarumieniła, bo przecież przeszkodziła jej może w bardzo intymnej sytuacji... bądź co bądź pokazała jej zdjęcie Jenny.

Arno

- Why... - zaczęła i urwała, po czym spojrzała na swoją bieliznę i roześmiała się histerycznie - Kochaniutka, nie bój się. Jestem sama. Właśnie się wprowadziłam i jest tu strasznie duszno. - wytłumaczyła się zwięźle - A co do tej dziewczynki...to niestety nie widziałam jej. - uśmiechnęła się krzywo - Może wstąpisz na drinka? - spytała unosząc brwi i bardziej uchylając drzwi.

Kamila

- A z chęcią. - schowała zdjęcie do kieszeni i weszła do środka. - A skąd przyjechałaś ? - zapytała tak przy wejściu.

Arno

- Z NY. - uśmiechnęła się pod nosem i pokazała jej aby weszła. Skierowała się do salonu; zaczęła przeczesywać dom w poszukiwaniu alkoholi...

Kamila

- Masz dobrze wyposażony dom, jak na początki mieszkania w tej okolicy. - stwierdziła rozglądając się i siadając na najbliższym fotelu.

Arno

- To nie moja sprawka. To wszystko zasługa moich przyjaciół. - uśmiechnęła się pod nosem i zaklęła pod nim, bo nie mogła znaleźć alkoholu - Dopiero dzisiaj do nich dołączyłam.

Kamila

- Rozumiem. - powiedziała. Zauważyła, że Fiona uporczywie szuka jakiegoś alkoholu, więc powiedziała - Wiesz, nie szukaj mi nic do picia. Zaraz i tak wychodzę.

Arno

- Jesteś pewna? - zapytała obracając głowę w jej stronę.

Kamila

- Taj, jestem pewna. Przecież muszę znaleźć zaginioną przyjaciółkę. - uśmiechnęła się, ale to był wymuszony i smutny uśmiech. Aż mi się żal jej zrobiło.

candace

[przychodzi Sophie]
Nieco się chwiała na nogach, wiadomo. Zapukała do drzwi. I na dodatek biedna dostała czkawki.

Granmor

No to przyszli i oczywiście zastali Sophie przed domem.

candace

Zmierzyła ich wzrokiem i mlasnęła parę razy.
- no przecież nie prowadzę po pijaku, nie ? - a na dodatek jest pełnoletnia, chyba nie chcą jej zgarnąć? bo ona sobie pomyślała, że tak. haha. to już nawet głupiej aspiryny nie można pożyczyć.
- macie może aspirynę? ja nie wiem kto siedzi w tym domu ale ma ruchy jak słoń. - potrząsnęła głową.

Granmor

-Jasne, wejdź. - powiedziała otwierając drzwi swoim kluczem. -Jestem April, a to jest Ty.

candace

- Mówcie mi Sofa - machnęła ręką i chyba weszła do środka. - to ja pojdę po aspirynę. - czknęła i już jej nie było, tzn poszła szukać łazienki a w łazience apteczki. Nawet nie zauważyła Fiony i Sophie w salonie.

Future Lover

Przywitał się i w ogóle tam w międzyczasie.
-Z tym słoniem to ja bym się zgodzić właściwie.

Granmor

April go tylko tak lekko trzepnęła, no tak jakby odwinęła się i lekko uderzyła w brzuch [wiesz o co chodzi? XD]. -Funny Ty. - ona miała gorszy humor, pogada później o tym z Fioną.

Future Lover

Nie wiem szczerze mówiąc xD Zaśmiał się serdecznie.