Dom Dana & jego sis

miss.

A Nikki sobie brzdąkała na gitarze u siebie w pokoju xD bo ona to jeszcze jest xD

Jazine

Lydia w ubraniu większym od niej o parę większych rozmiarów, czuła się malutka i bezbronna. - I jak? Uśmiechnęła się słodko.

Naomi/Missy

- Świetnie na tobie leży. - choć wyglądała w tym, jak w worku.

Jazine

Rzuciła mu się na szyję i mocno ścisnęła, podgryzając mu ucho. xd

Naomi/Missy

A on udał tygryska. Oglądałaś może Magdę M. ? Tam był taki Wojtek co udawał tygryska. Wiem, bo Kamila mi z milion razy puszczała te sceny

.

Jazine

- Boje się wyjść. Boje się, że ktoś inny w tym czasie Cię złapię.
Gdybym mogła, schowałabym Cię w szafie i trzymała tylko dla siebie.
/ kiedyś oglądałam ale w sumie mało co z tego pamiętam xD

Naomi/Missy

- A co powiesz na to, byśmy zamieszkali razem ? - to on ją schowa w szafie, ona nawet się nie zorientuje, bo będą tam razem xD.

Jazine

Aż się rozpłakała i kiwnęła głową twierdząco.
Złapała jego rękę. - Obiecaj, że już nigdy mnie nie puścisz.

Naomi/Missy

- Nie puszczę się. Nigdy. A teraz musimy iść po twoje rzeczy. - nie chciał zaganiać do pracy siostry, więc szybko się ubrał i czekał tylko na znak od Lydii.

Jazine

Chwyciła go za łapkę. - Chodźmy

Naomi/Missy

No to podreptali, zacznij

Kamila

/ja pamiętam Wojtusia !
jak do mnie przyjdziesz kiedyś to puszczę ci tą scenkę, osz.

Naomi/Missy

nieeee.... !!!!

Kamila

/taaaak

!

Naomi/Missy

nie lubię cię wredna babo, bo głupia jesteś xP

Naomi/Missy

[wchodzi Dan]
Nie mógł trafić do klamki, więc nacisnął wpierw dzwonek, a potem zapukał.

Jazine

- Głuptasie.. Daj przytrzymam to. A ty otwórz drzwi. Uśmiechnęła się chwytając karton.

Naomi/Missy

Otworzył więc. - A ja myślałem, że to dobry duszek przyszedł mi pomóc. I nie dźwigaj tyle, to zadanie dla mężczyzny. - oczywiście wniósł karton do środka. - Jeszcze zostały nam jakieś rzeczy ? - zapytał, nosząc takie ciężary poprawi swoje umięśnienie.

Jazine

Rzuciła karton na ziemię i pobiegła w kierunku toalety, gdzie zwróciła wcześniejszy posiłek.

Naomi/Missy

A jemu tylko jedna myśl przeszła przez głowę, więc poszedł za nią i zapukał w drzwi. - Lydia, jesteś w ciąży ? - usłyszała za drzwiami.

Jazine

Otworzyła drzwi i blada wydusiła z siebie. - Nie, niee... Wpatrując się nieruchowo w przeciwległą ścianę.

Naomi/Missy

- Może powinniśmy pójśc z tym do lekarza ? To zawsze może być zatrucie. - widział, że ciąża ją może wystraszyć, więc próbował ją jakoś uspokić zatruciem pokarmowym. A sam myślał, że to jednak jest ciąża. Ale czy będzie dobrym ojcem ?

Jazine

- Daj spokój, czasami tak już mam. Nadmiar emocji. Pocałowała Dana w policzek i przeprosiła na chwilę. Ponownie zamknięta w łazience zaczęła płakać, zawsze marzyła o dziecku jednak bała się, że w momencie gdy Dan dowie się o ciąży, zostawi ją.

Naomi/Missy

Ale on wyczuł, że to chyba jest spore kłamstewko. [i]- Może lepiej skonsultować się z lekarzem ? Jeśli chcesz to mogę podjechać do apteki i kupić test ciążowy. [i]- wpadł na wspaniały pomysł.

Jazine

Otarła łzy i nachyliła się nad lustrem.
- Jedź...