Dom Dana & jego sis

miss.

/ja kocham jej wokal *.*

A jej się wkręciło więc grała i grała. Śpiewała i śpiewała.

Naomi/Missy

Przyjechał ktoś z pizzą i rozdzwonił się dzwonek, ale Dan tego nie usłyszał, bo zamyślony był.

miss.

A ona akurat miała przerwę to usłyszała. Zbiegła na dół i ją odebrała.
- Pizza przyszła. - i położyła ja na stole. I spojrzała na Dan'a, takiego zamyślonego.

Naomi/Missy

- Co ? A pizza. - otworzył pudełko. - Bierz, to dla ciebie. - powiedział i puścił jej oczko. Uśmiechnął się przy tym tak uroczo, bo starał się przyzwyczaić do roli starszego brata-opiekuna.

miss.

Wzięła jeden kawałek.
- Coś się stało?? - bo ona jest z tych co wyczują jak coś jest nie tak... a już zwłaszcza za duża dozę myślenia.

Naomi/Missy

- Myślisz, ze wytrzymamy ze sobą ? - zadał jej pytanie niby żartobliwie, ale tak na serio.

miss.

- E... nie wiem. Ja miewam problemy... z mieszkaniem w stałym miejscu. Jeszcze jakoś żadnego miejsca nie mogłam nazwać swoim domem. Nie potrafię się zadomowić... zawsze czuję się jak piąte koło u wozu. I mam wrażenie że wszystkim się narzucam. Więc wiesz... mam 18 lat, równie dobrze mogę się stąd wynieść. Wyjadę gdzieś na prowincję, bee grała po jakichś klubach i dam sobie rade. Jak uciekałam z domu zawsze dawałam sobie rade. Jakbyś miał dosyć po prostu mi to powiedz...

Naomi/Missy

- No to myślę, że choć jedno jest jasne. Pomóc ci przy wypakowywaniu się, czy sam,a sobie poradzisz ? Bo na razie nie mam ochoty wyrzucać cię z domu. - nie wiem jak to się stało, ale stał do niej tyłem, gdy to do niej mówił. I uśmiechał się pod nosem.

Naomi/Missy

Musiał wcześniej zejść do kuchni, bo zastanawiał się, co umie zrobić na śniadanie. Stwierdził, że nie umie nic, więc wyszedł do sąsiadów, by ktoś go nauczył, a lepiej by ten ktoś zrobił śniadanie dla dwóch osób za niego.
[wychodzi Dan]

miss.

Nikki się obudziła w tym różowym pokoju. I jak najszybciej musiała z niego wyjść. Więc się ubrała i zeszła do kuchni. I zaczęła robić tosty.

miss.

A wieczorem wyszła z domu.

miss. · Wysłany: Wto 17:51, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wróciła se i zamkneła się u siebie.

Naomi/Missy · Wysłany: Pią 22:16, 06 Mar 2009 Temat postu:

[wchodzi Dan]
Też wrócił, ale on, jak to on od razu nalał sobie jakiegoś alkoholu i pijąc go pracował.

miss. · Wysłany: Pią 23:57, 06 Mar 2009 Temat postu:

A ona sobie brzdąkała. Ale ładnie brzdąkała.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 13:11, 07 Mar 2009 Temat postu:

Tak pracował i słuchał sobie tego brzdąkania i bardzo mu się to spodobało. Zostawił alkohol i laptopa gdzieś tam i poszedł do Niki, lecz wpierw zapukał, bo bez pukania to on nie wejdzie.

miss. · Wysłany: Sob 13:15, 07 Mar 2009 Temat postu:

Przeklnęła sobie w myślach xd bo nie wiedziała że on już wrócił. Odłożyła gitarę i po prostu siedziała sobie tam na oknie. bo ona na parapecie siedziała - bo miała taki fajny xd szeroki i wyłożony poduszkami xDDD
I rzuciła 'proszę'

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 15:21, 07 Mar 2009 Temat postu:

No to on weszedł do środka. (weszedł tak specjalnie jest xD) - Kto nauczył cię tak grać ? - zapytał z uśmiechem bananem na twarzy.

miss. · Wysłany: Sob 21:42, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Kolega. Trochę sama... i jakoś tak wyszło.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 22:14, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Kolega grywał w jakimś zespole ? - usiadł gdzieś w jej pokoju i uśmiechał się. Jechało od niego alkoholem, ale to już trzeba mu wybaczyć.

miss. · Wysłany: Sob 22:18, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Chodził do liceum artystycznego... a w zespole graliśmy razem.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 22:21, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Jak się nazywał wasz zespół ? - zaczęło mu się gadać na tej samej linii z siostrą.

miss. · Wysłany: Sob 22:25, 07 Mar 2009 Temat postu:

/// ło to teraz zmuszasz mnie do myślenia xD

- Paramore [dobra nie chce mi sie myśleć XD a lepsze to niż "nocni strażnicy kosiarki" XDDDD <- zespół mojego kolegi xD]. Lubisz muzykę?

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 22:45, 07 Mar 2009 Temat postu:

/twój kolega ma świetny zespół, moi koledzy wymyślili "Globalne Gównobranie", więc też są dość kreatywni xD
- Tak, lubię. Gdy byłem w twoim wieku to znałem wszystkie nowości i hity, teraz żyję tylko pracą. - ach i westchnął.

miss. · Wysłany: Sob 22:50, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Dlaczego nikogo nie masz? To jest nienormalne... tak tylko praca i praca. Na dodatek śmierdzisz alkoholem... Znajdź sobie kogoś. Dzisiaj widziałam jak kilka domów dalej wprowadziła sie jakaś laska. Była sama... zero facetów którzy by się z nią wprowadzili. A muzyka łagodzi obyczaje... więc wiesz. praca nie powinna jej przekreślać.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 22:56, 07 Mar 2009 Temat postu:

U, i mu dosrała. - Nie mam nikogo, bo nie miałbym czasu dla tej osoby. A tą twoją nową znajomą możesz przestawić mi w najbliższym czasie. - uśmiechnął się, choć jemu do związków to nie spieszno.