Dom Vivienne Ledoyen - NA SPRZEDAŻ

candace · Wysłany: Nie 22:32, 02 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnęła się szeroko. - No jasne. - powiedziała i podeszła do barku. - Co chcesz?

Future Lover · Wysłany: Nie 22:35, 02 Mar 2008 Temat postu:

-Jak zwykle... Napijmy sie wódki.

candace · Wysłany: Nie 22:38, 02 Mar 2008 Temat postu:

Wzięła alkochol i dwa kieliszki. Nalała i zapodała Claire. - Od razu będzie sie lepiej rozmawiac - usmiechnęła się i troszeczke upiła wódki.

Future Lover · Wysłany: Nie 22:49, 02 Mar 2008 Temat postu:

-Właśnie. Wódka to mój najlepszy przyjaciel.-Oznajmiła i sie roześmiała.

candace · Wysłany: Nie 22:50, 02 Mar 2008 Temat postu:

- Tiaa. - przytaknęła i odstawiła kieliszek na stoliku. - Co powiesz, ciekawego?

Future Lover · Wysłany: Pon 16:58, 03 Mar 2008 Temat postu:

-Hmmm ogólnie... to dużo pracy mam w tym miasteczku... Jeżeli wiesz co mam na myśli.-Odpowiedziała z tajemniczym uśmiechem i napiła się wÓdki.

candace · Wysłany: Pon 17:01, 03 Mar 2008 Temat postu:

Podniosła do góry brew i uśmiechnęłą sie perfidnie - Tak, wiem co masz na myśli. Faktycznie ostatnio dużo rzeczy sie dzieje w tym na pozór spokojnym Fairview.

Future Lover · Wysłany: Wto 15:49, 04 Mar 2008 Temat postu:

-Głupio tak mówić... ale lepiej dla mnie.

candace · Wysłany: Wto 17:29, 04 Mar 2008 Temat postu:

- No lepiej, lepiej... Jakby to powiedziec... więcej zysków - mrugnęła do Claire i takie tam sobie pogadały o wszystkim i niczym, o.

Future Lover · Wysłany: Wto 20:36, 04 Mar 2008 Temat postu:

Tak, tak. Claire nawet polubiła Van.

candace · Wysłany: Wto 20:44, 04 Mar 2008 Temat postu:

I nawzajem /XD/, ale Vanessa zadużo nie wypiła bo nie miała dzisiaj zbytnio ochoty na alkochol. Ledwo wysuszyła ten kieliszek i odstawiła sobie gdzies na bok.

Future Lover · Wysłany: Wto 20:46, 04 Mar 2008 Temat postu:

A Claire wręcz przeciwnie. Piła i piła. Uwielbiała alkohol. Czasem nie zwracała uwagi na Vanesse.

candace · Wysłany: Pią 18:17, 07 Mar 2008 Temat postu:

No i jak sie juz nagadały to Vanessa pożegnała się ze wstawiona Claire /XD/ i poszła do siebie do pokoju, o.

candace · Wysłany: Nie 20:36, 09 Mar 2008 Temat postu:

Przeskok.

Wstała, wzięła kąpiel i poszła na dół zrobić sobie śniadanie. Później usiadła w salonie i czekala aż zejdzie Natasha, bo chciała dzisiaj się przejść z nią do Centrum Handlowego, żeby coś kupić na Boże Narodzenie. Zostały przecież jeszcze tylko dwa dni do Wigilii...

Viktor · Wysłany: Pon 18:45, 10 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Ben]
Podszedł do drzwi i zaczął sie rozglądać, spojrzał przez okno do środka.

miss. · Wysłany: Pon 18:49, 10 Mar 2008 Temat postu:

Natasha właśnie skończyła obraz. Zeszła na dół żeby zrobić sobie kawy. Przz chwilę wydawało jej sie że widziała kogoś za oknem. Wybiła to sobie z głowy i zapaliła papierosa.

Viktor · Wysłany: Pon 18:53, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ben zrobił szybką rundkę do o koła domu, w końcu zapukał mocno w okno.

candace · Wysłany: Pon 19:29, 10 Mar 2008 Temat postu:

- Do jasnej cholery, Natasha widzisz mnie? - powiedziała nagle troche głośniej, bo najwidoczniej jej współlokatorka w ogóle jej nie zauważyła XD. Potem mruknęła cos w stylu, że ktoś puka do okna i położyła sie na kanapie.

miss. · Wysłany: Wto 8:47, 11 Mar 2008 Temat postu:

Usłysząła pukanie bo sie przestarszyła XD no bo od czegoś są drzwi.
Mruknęła coś do Van i podeszła do okna... otworzyła je.
- Em... witam. Tylko tam są drzwi. Może pan wejdzie?

Viktor · Wysłany: Wto 17:44, 11 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzał na dziewczynę i powiedział - Proszę mi wybaczyć ale sprawdzałem wytrzymałość tego okna, wydawało mi się zepsute a teraz tyle się słyszy o włamaniach. podeszedł do drzwi i wszedł do środka - Mam nadzieję że nie przeszkadzam?

candace · Wysłany: Wto 17:59, 11 Mar 2008 Temat postu:

Wstała i założyła buty. - To JA nie będe przeszkadzać. - usmiechnęła się. - Narazie Nat - i wyszła.

[wychodzi: Van]

miss. · Wysłany: Czw 20:29, 13 Mar 2008 Temat postu:

Zdziwiła ją ta odpowiedź... nawet bardzo. Ale co tam, uśmiechnęła sie ładnie i pomachała Van, zanim wyszła.
-Oczywiscie że pan nie przeszkadza. Natasha - przedstawiła się i wskazała na kanapy. Żeby sobie usiadł.

Viktor · Wysłany: Pią 23:28, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Ben. odpowiedział krótko zmuszając sie do uśmiechu - ładny dom... powiedział rozglądając się

miss. · Wysłany: Sob 10:21, 15 Mar 2008 Temat postu:

-Dziękuję... Pan mieszka tutaj, pare domów dalej prawda?

Viktor · Wysłany: Sob 12:57, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Tak, a skąd pani o tym wie?!