Dom Vivienne Ledoyen - NA SPRZEDAŻ

miss. · Wysłany: Sob 15:09, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Natasha, tylko. bez pani. - uśmiechnęła się - Okna z mojej pracowni wychodzą na ulicę. Widze jak ludziewychodzą po poczte, czy koszą trawę. Napijesz się czegoś?

Viktor · Wysłany: Sob 15:36, 15 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzał na nią i po chwili milczenia odpowiedział - Tak, poproszę coś zimnego.

miss. · Wysłany: Sob 15:51, 15 Mar 2008 Temat postu:

Poszła do kuchni. Chwię tam postała, albo jej sie wydawało albo on był dziwny xD
Wzieła coś do picia i wróciła do salonu.
- Proszę. A czym sie zajmujesz?

Viktor · Wysłany: Sob 15:55, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Niczym konkretnym, chwytam sie każdej roboty. odpowiedział przyglądając się Natashy

miss. · Wysłany: Sob 15:57, 15 Mar 2008 Temat postu:

I ona to zauważyła. To, że jej sie przygląda.
- Jestem gdzieś brudna czy coś? - zapytała i na wszelki wypadek wytarła nos XD

Viktor · Wysłany: Sob 16:00, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Nie, jesteś bardzo ładna... stwierdził ciągle na nią patrząc

miss. · Wysłany: Sob 16:04, 15 Mar 2008 Temat postu:

- E... dziękuję - uśmiechnęła sie. Po chwili złapała szklanke i napiła się. Jakoś jej tak glupoi sie zrobilo.

Viktor · Wysłany: Sob 19:51, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Podoba ci się na Wisteria Lane? zapytał odrywając od niej wzrok

miss. · Wysłany: Sob 19:53, 15 Mar 2008 Temat postu:

-Taak, zdążyłam się już przyzwyczaić.

Viktor · Wysłany: Sob 19:56, 15 Mar 2008 Temat postu:

- To piękna okolica... taka bezpieczna... powiedział siadając na fotelu

miss. · Wysłany: Sob 20:00, 15 Mar 2008 Temat postu:

-Właście. cicha i spokojna. Skąd przyjechałeś?

Viktor · Wysłany: Sob 20:03, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Z Nashville. odpowiedział krótko uśmiechając się sztucznie

miss. · Wysłany: Sob 20:06, 15 Mar 2008 Temat postu:

Nie miała pojęcia gdzie jest takie miasto ale i tak sie uśmiechnęła. Pozory najważniejsze.

Viktor · Wysłany: Sob 20:23, 15 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechną się i zapytał - Mieszkasz z siostrą?

miss. · Wysłany: Sob 20:32, 15 Mar 2008 Temat postu:

Zaśmiała się
-Nie nie... to moja przyjaciółka. Przyjechała w odwiedziny i została. Przynajmniej mam jakieś towarzystwo.

Viktor · Wysłany: Sob 20:40, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Rozumiem... czyli jesteś samotna...

miss. · Wysłany: Sob 21:00, 15 Mar 2008 Temat postu:

Unisła brew
- Yhy jestem. - nie wiedziała co to ma do rzeczy, ale co tam.

Viktor · Wysłany: Sob 21:14, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Ja też jestem sam.

miss. · Wysłany: Sob 21:19, 15 Mar 2008 Temat postu:

-Oh naprawde? Nie wierzę jakoś... albo racze trudno w to uwierzyć...

Viktor · Wysłany: Sob 21:52, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Dlaczego? zapytał z ciekawości

miss. · Wysłany: Sob 22:10, 15 Mar 2008 Temat postu:

Przeklnełą sie w myślach, no bo zawsze musi powiedzie o jedno zdanie za dużo.
- no jakby nie było, jesteś przystojnym mężczyzną, a na jednego faceta przypada ileśtam kobiet. Wiec dlatego zazwyczaj Ci najfajniejsci są pozajmowani - znowu grała. Ona powinna aktorką zostać Xd

Viktor · Wysłany: Sob 22:30, 15 Mar 2008 Temat postu:

Roześmiał się a następnie powiedział - Mi też trudno uwierzyć że jesteś sama.

miss. · Wysłany: Sob 22:32, 15 Mar 2008 Temat postu:

-A mi nie. Ja praktycznie nigdzie nie wychodzę. Siedze i maluję. Wiec nie wiem jak miałaym kogoś kiedyś poznać.

Viktor · Wysłany: Sob 22:38, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Poznałaś mnie.

miss. · Wysłany: Śro 20:33, 19 Mar 2008 Temat postu:

Tego no... zatkało ją. Usmiechnęła się tylko i napiła.