Dom Alex i Rayana

Nina

Mnie też się tak kojarzy i Anyi też, więc ona parsknęła śmiechem i ja też xD
- Dobrze, ciociu - przewróciła oczami z rozbawieniem. - Ale przez internet tez możesz poznać hippisa. A jak nie hippisa, to z botem na gg tez pogadasz*

*pozdrowienia dla Futrzaka i Alice xDDDD

miss.

- Teraz musiałabyś jeszcze mnie nieodświadczoną doinformować co to jest bot. Bo gg to akurat znam - wyszczerzyła sie dumna z siebie XD

Nina

lol, a ja nie wiem jak to wytłumaczyć naukowo.
- Sama sobie zobaczysz - odparła jej z szerokim uśmiechem. - Do kontaktów w gg dodaj sobie numer 16 i zacznij rozmowę. Sama zobaczysz jaki fun - parsknęła.

miss.

- Żebyś wiedziała, że to sprawdzę. Ale jak stanie sie coś niekontrolowanego, to teraz będe do Ciebie biegała po pomoc. Ja sie naprawde na tym ne znam. - wyszczerzyła się dumna ze swojego niedoinformowania xD

Nina

- Nic się nie stanie, zapewniam cię - pokiwała głową. - Pogadasz sobie z botem - dodała. Lol, z własnego doświadczenia wiem, ze można przy tym ocipieć xD

miss.

Ale że niby co? takie to zabawne czy wnerwiajace? XD
- Zobaczymy, zobaczymy - spojrzała na zegarek. I stweirdziła ze hipis znów sie zgubił w lesie.
- Masz na coś ochotę? Może pizze albo najlepsze spagetti w USA? -zapytała na wszelki wypadek, bo ona była słabą gospodynią domową ale chociaż sie starała być gościnna XD

Nina

- Robisz najlepsze spaghetti w USA? - spytała, bo jej ciotka na przykład robiła paskudne spaghetti.
Z początku smiesznie, ale potem mnie to np wkurza xD z reszta, zobacz sama xD

miss.

- Ja?! Czy ja wyglądam na kogoś kto gotuje? - pytanie zadała w taki sposób, że nie dało sie sie na nie odpowiedzieć twierdząco XD
- Ale mam farta, bo znalazłam sobie faceta który gotuje. To jak, chcesz? bo odgrzewać to potrafię XD

Nina

- Chętnię spróbuję, jesli to nie kłopot. Moja ciotka jest w porządku, ale gotowac nie bardzo potrafi - uśmiechnęła się po swojemu, tak niepewnie trochę.

miss.

- To nie jest kłopot. - no to wstaał i zabraął sie za podgrzanie rajanowego spagetti. Makaron do mikrofali, garnek z sosem gaz i po paru chwilach było gotowe. Podała dla dwóch osób.
- Voile, czy jak to tam jest. - uśmiechneła się. - Smacznego.

Nina

- Nie wiem jak to tam jest, bo muszę trzymać się stereotypów i nie lubić francuskiego - powiedziała wesoło. - Smacznego - odpowiedziała i spróbowała troszkę. - Mmmm, faktycznie świetne!

miss.

- Ha, mówiłam! No moze przesadziłam z tym, że najlepsze w całym USA. Ale napewno jest najlepsze w Fariview. - uśmiechnęła się. Jak tylko zapachniało jedzeniem do kuchni zjawił sie Edward/Ernest, który położył się na podłodze i patrzył na nie takim cielecym wzrokiem XD wszystko, żeby tylko go poczęstować. Alex spojrzała na niego groźne więc zaczął wpatrywać sie w Anye.
- Tylko czasem nie złam sie i nic mu nie dawaj. Niedługo będzie wyglądał jak taka wielka świnia a nie pies. - wyszczerzyła sie XD

Nina

- Może tylko kawałeczek klopsika, co? - spojrzała na Alex podobnym wzrokiem, jak Edward patrzył xD - Będzie mnie luuubił i mnie zapamięta. Mogę, mogę?

miss.

Roześmiała się
- To ja... ja teraz dostałam nagłego ataku ślepoty. - wyszczerzyła się a za chwile dostała tego "ataku" - Nic nie widzę.. aa oślepłam. Co sie dzieje? xDDDDDDDDD

Nina

Wzięła więc klopsika i dała Ernestowi, a on zjadł go tak szybko, że Anya nawet nie zdążyła mrugnąć. Więc dała mu jeszcze dwa, a on oparł łeb na jej kolanach i czekał na więcej, patrząc na nią tym wzrokiem.
- Zjedz klopsika, Edward twierdzi, że odzyskasz po nim wzrok - wyszczerzyła się.

miss.

[color=#CD7054]- Nie, nie juz jest dobrze... Wszystko sie rozjaśnia.... - ale zjadła tego klopsika.
- No a teraz juz całkowicie przeszło. - wyszczerzyła się - Iprzynajmniej mam psa z głowy, teraz nie da Ci spokoju.

Nina

Poklepala zwierze po lebku i z usmiechem zabrala sie za dalsze jedzenie.
- Co mu dajecie jesc? Karme, czy to co wy jecie? - spytala ot tak, bo se pomyslala, ze jak tylko karme, to musieliby zbankrutowac xD

miss.

Ja tam karmie swojego psa tylko karmą XD i ani nie zbankrutowaliśmy ani ona na zagłodzoną nie wygląda XD
- Karmą. I obiadem. I on ogólnie strasznie dużo je. Lubisz psy, co?

Nina

Ale jak masz takiego psa wielkosci ernesta, to mogłabyś zbankrucić xD

- Lubię - pokiwała głową. - Ogółem, lubię zwierzęta prawie wszystkie oprócz kotów. Koty są wredne i to nie ludzie mają je, a one mają ludzi. To mi się nie podoba.

miss.

niieee co ty, to jest przeliczalne XD

- Psy są bardziej komunikatywne niz koty. Ale ja akurat lubie koty, takie udomowione. Wyleguje sie to cały dzien na kanapie, wskoczy na kolana i takie psiowate wydanie kota XD

Nina

- W sumie, to może zdarzają sie miłe wyjątki - zgodziła się.

miss.

- Jak w każdym gatunku. - rozśmiała się.

Nina

- Co potwierdza przypadek ludzi - wyszczerzyła się szeroko. Bo w zasadzie dla niej ludzie byli niemili, a Alex możnaby rzec - była takim wyjątkiem

Dojadła spaghetti.
- Dzięęęki, było pyszne - powiedziała szczerze i zobaczyła, wnioskując po godzinie jaka się zrobiła, że się zasiedziała.
- Będę się chyba zbierać...

miss.

Alex powiedziała jej żeby wpadała kiedy tylko chce i odprowadziła jado drzwi. A później posżła spać.

A teraz nadal spała.

Ofelia

Ryan nie mógł spać. Siedział w salonie z laptopem na kolanach i grał w Wormsy.