Dom Alex i Rayana

miss.

o fak... faktycznie on już je rozpakowywał XD
a mamuśka to chyba miała następnego dnia przyjechać, co nie?
-Poradzę sobie. Zresztą juz kończe. - umiechnełą sie i schowała ostatnią rzecz do szafki XD podeszła do Rajana, któremu łapki zarzuciła na szyje i po wspięciu się na palce pocałowała go ładnie.

Ofelia

No

Ale tu te dni się tak ciągną xD Bo w ogóle, zastanawiwam się, kiedy najlepiej ich zaskoczyć xD

-To dobrze- uśmiechnął się do niej i zmniejszył ogień pod spagetti. Jak twórczo xD A gdy Alex go pocałowała, wziął ją tak fajnie wygiął do tyłu i zaczął namiętnie całować, bo już nie mógł wytrzymać xD

miss.

/no sie ciągną Xd ale przynajmniej moge przez to grać. W tree hill dawno jestem do tyłu XD

Seksocholik jeden XD Ale bu Alex nie narzekała, ale cofnęła sie troche do tyłu żeby sie oprzeć o blat. I oddawała te pocałunki, oddawała.

Ofelia

/I tak Alex nie ma w Tree Hill xD

Gdyby nie było tu tego Jamesa, pewnie by już seksili się w kuchni xD Ale ponieważ James tu był, skończyło się na namiętnych pocałunkach. Potem zaczął całować ją w szyję, aż w końcu stwierdził, że tak przy ludziach nie wypada, więc wypuścił ją z objęć. I wcale nie był z tego powodu zadowolony.
-Ach, kocham Cię- szepną jej do uszka i znów zaczął mieszać makaron.

miss.

/jamesa nie ma XD wyprosiłam go bo nam gre blokował XD

Ofelia

/Aaaaaa ]:>

I nagle, zorientował się, że Jamesa nie ma xD Spojrzał na Alex i uśmiechnął się tak... groźnie.
-Nie ma Jamesa-powiedział odkrywczo, a jego brwi kilka razy podjechały do góry. Cały czas uśmiechał się tak groźnie. -I jesteśmy sami ...xD

miss.

/a i alex juz wróciła do Tree Hill XD
-I co w związku z tym? - przygryzła wargę i tak fajnie wyglądała XD

Ofelia

/Kupiła mu coś? XD

-Nie rób tak, bo się na ciebie rzucę- powiedział i próbował się na nią nie patrzeć, ale nie mógł xD W końcu podszedł do niej i zaczął rozpinać jej koszulę czy co tam na sobie miała.
-Wiesz co... zawsze chciałem kupić sobie farmerską koszulę w kratkę- powiedział nagle i się wyszczerzył. Cały czas rozpinał xD

miss.

/no oczywiscie że tak XD
/i tego jak chcesz to w sumie teraz byłby dobry moment na abi

Naprawde chciała sie nie smiać z tej koszuli XD
- Wiesz i tak wolałabym Cie bez niej - uśmiechneła sie niewinnie i spojrzała na te jego łapki XD I znowu TAK zrobiła, tak na złość XD

Ofelia

/To dobsz xD
//Też tak sądze, niedługo wpadnie xD

-Ale jakbym chodził w takiej rozpiętej i jeszcze przy okazji gryzł zdzibło trawy czy siana? Wiesz jakby to seksownie wyglądało? Wszystkie by na mnie...-miał powiedzieć leciały, ale się powstrzymał xD -się patrzyły.- dokończył i zdjął z niej koszulę. -Skoro wolisz mnie oglądać bez, to teraz ty ściągnij moją. I nie rób tak...- chociaż podobało mu się jak tak robiła. Bardzo xD

miss.

- To ja sie nie zgadzam. Nie chce żeby wszystkie na Ciebie... sie patrzyły. - no ale ona musiała tak robić Xd taki tik ma czy coś, zresztą ona tak lubi. No i na jego życznie zaczęła mu zdejmowac tą koszulke. Oh i jeszce sie wspieła na palce żeby go pocałować, o.

Ofelia

-A jak będe chodził tak tylko w domu?- zabił ją spojrzeniem kota ze szreka xD Oczywiście odwzajemnił jej pocałunek i dał z siebie ściągnąć koszulę. I zaczął jej rozpinać stanik xD

miss.

- To tak... - uśmiechnęła się niewinnie. Seksili się?

Ofelia

... I już mieli się zacząć seksić, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Kur*a, kogo niesie?!- zdenerwował się i zaczął zastanawiać czy otworzyć. -Udajemy, że nas nie ma?- zapytał się.
A za drzwiami, stała mamuśka. Jej kierowca zaczął wyciągać bagarze.

miss.

Już miała powiedzieć że tak, ale ten ktoś bardzo uporczywie pukał do tych drzwi.
- chyba lepiej otworzyć, bo nie będziemy mieć spokoju... - i zaczęła sie zbierać. Bo sie biedna ubrać musiała.
No i zapinajac ostatnie guziki bluzki otworzyłą drzwi.
- Tak?

Ofelia

Ryan spojrzał na nią ze smutkiem w oczach i wciągnął na siebie jedynie spodnie. Biedny xD

Abigail ściągnęłą z nosa okulary przeciwsłoneczne i zjechała dziewczynę wzrokiem.
-Pani tu sprząta, tak?- zapytała, a właściwie stwierdziła. -Ile można otwierać drzwi? Wpuścisz mnie wreszcie, czy będziemy tu stać do wieczora?

miss.

[color=#CD7054]Nie wiedziała co sie dzieje. Z dziwną miną otworzyła drzwi i wesżły do środka. Alex była w szoku XD

Ofelia

Weszła do środka, jeszcze raz zjechała Alex wzrokiem. Zaczęła szukać Ryana.
-Synku! Gdzie jesteś?- powiedziała głośno i rozglądnęła się po pomieszczeniu.

A Ryan wyszedł z kuchni, bez koszuli, bo uslyszał tylko "gdzie jesteś". Gdy zobaczył matkę, zamurowało go.
-Mama? Co ty tu robisz?

-Chodzisz w pół nagi przy gosposi? Jeszcze Ci coś zrobi... Powinieneś ją zwolnić, wiesz ile czasu spędziłam pod drzwiami?!

-[i]Nie mamy gosposi- podrapał się po głowie i spojrzał na Alex. Przyciągnął ją do siebie i pocałował w policzek. -To jest moja dziewczyna.- powiedział.

miss.

Wysiliła sie na jakiś uśmiech.
- Alexandra Sloan... miło mi poznać. - wyciągnęła do niej ręke. Wątpiła czy kobieta ją uściśnie.

Ofelia

Abigail udała, że nie widzi ręki. Zamiast tego powiedziała, że robi jej się słabo i... zemdlała xD

A on stał jak świstak i patrzył na matkę, która właśnie zwaliła się na podlogę.
-O Boże, O BOŻE! Ona umarła!- zaczął panikować i chodzić po pokoju jak idiota. -Nigdy nie organizowałem pogrzebu. Czuje się jakb y zaatakowało mnie stado wściekłych klaunów!

miss.

- Oh... bez przesady, ona nie umarła. No i raczej mnie nie polubiła. - kucnęła przy kobiecie i spróbowała ją ocucić.
-Przenieś ją na kanape. - a sama poszła po szklanke wody.[/i]

Ofelia

-Na pewno Cię lubi. Ona jest trochę mało kontaktowa jeśli chodzi o moje dziewczyny. Albo była.- panikował cały czas. W końcu za radą Alex, położył matkę na kanapie.

miss.

A Alex przyniosła wodę. I w ogóle próbowała docucić panią Grey.

Ofelia

I pani Grey została docucona.
-To był sen?- zapytała i powoli otworzyła oczy.
-Nie mamo, to nie był sen.- obiął Alex i spojrzał na nią przepraszająco.
-Wybacz. I dziękuje. Byłaś taka opanowana.- cmoknął ją w nosek i przytulił do siebie. -Wieczorem pewnie jej już tu nie będzie, wynagrodzę Ci to.

miss.

Posłała mu spojrzenie w stylu "mam nadzieję".
- Dobrze się Pani czuje? Coś podać?