Dom Chris i Danny'ego

candace

- Tak jakoś - wzruszyła ramionami - Adam i te sprawy, sama wiesz, nie mam ochoty. - rzuciła hasła o xd

Masełko

- Co robicie, laski?- spytała z uśmiechem.

miss.

- Andy, cześć kochana. - uśmiechneła sie do A. i jakos tak przypadkiem spojrząła na zegarek.
- Jeeejku zasiedziałam się, dozobaczenia. Wpadnijcie kiedyś do mnie. - i bum już jej nie było.

candace

Pożegnała się z Cecyliąą, uśmiechnęła do siostry i poszła do siebie do pokoju xd

Masełko

- Przeze mnie poszła?- spytała, ale odpowiedzi od siostry nie usłyszała. Westchnęła tylko i wyszła na tą imprezkę, wcześniej jeszcze kupiła prezent.

candace

Miesiąc później.

Wstałaa... itd. A potem sobie poszła na spacer.

Masełko

Andrea obudziła się, wykonała poranną toaletę i podeszła do barku. Kiedy schylała się po butelkę Smirnofa, kieliszek, który był zapakowany razem z tą butelką się rozbił. Lecz Andi szybko się uspokoiła, kiedy dowiedziała, że siostry nie ma. Pozbierała potłuczone szkło, zrobiła sobie drinka tam na Dzień dobry i rozkoszowała się miłym porankiem.

candace

Weszła do domu i sie biedna przeraziła.
- Andi! Co Ty robisz? - podbiegła do niej i zabrała jej tego drinka. Poszła do kuchni i zaczęła wylewać do zlewu alkochol, jaki tylko posiadały u siebie w domku.

Masełko

Podbiegła do siostry i szarpnęła ją mocno i znacząco za rękę.
- Jakim prawem możesz wtrącać się do mojego gównianego życia?

/ jaka imoł się z niej robi xd

candace

- Takim, że jestem twoją siostrą i martwię się o Ciebie! - uwolniła się z uścisku sioistry i przy okazji stłukła pare butelek xd

/no właśnie, co Ty z nią robisz xd

Masełko

- Nie masz prawa mówić mi, co mam robić. Moje życie, a ty biegnij do znajomych, bo Ci jeszcze korona z głowy spadnie.

candace

A Chris zrobiła to co do niej należało, więc usunęła wszystkie butelki po alkocholu i w domu nie pozostała ani jedna. Nie zwracała nawet uwagi na zaczepki siostry, bo wiadomo, że będzie ją wyzywać itd xd Zamknęła dom i zabrała Andi klucze, a sama poszla do siebie do pokoju.

Masełko

Była wściekła, więc pobiegła na górę do pokoju siostry i zaczęła walić w drzwi ile miała sił w rękach.
- Nie uda Ci się, nie możesz trzymać mnie na uwięzi. Ucieknę.

candace

A Chris słuchała sobie iPoda i siedziała przy komputerze.

Masełko

- Wpuść mnie, rozumiesz? Wpuszczaj.- darła się, gardło już ją zaczęło pobolewać, ale trudno.

candace

Biedna Andi. Christina tylko sobie podgłośniła muzyczkę i czekała aż jej siostrze przejdzie atak furii. Ona chce tylko jej dobra no. Nie będzie jej potem szukać zapitej w trupa po barach, o! Weszła na jakąś stronę AA i sobie czytała xd.

/nie komentuj xd

Masełko

/ okej.

- Ty zdziczała kretynko otwieraj te skretyniałe drzwi, bo je wyważe. Ostatnie moje słowo, rozumiesz? Nawet nie wiesz, do czego jestem zdolna, także lepiej dla dobra i tego, żeby nikt nie ucierpiał. Otwórz.

candace

No i ona sobie gwizdała do rytmu piosenki xd Nawet jej nie słyszała zbytnio, dziwne by było gdyby wyważyła te drzwi.

Masełko

- Masz ostatnią szansę.- krzyknęła jeszcze głośniej, ale czując, że to nic nie zmieni, wyważyła te drzwi.- O, jesteś w domu.- uśmiechnęła się wrednie.- Dawaj alkohol.

candace

Ta ciekawe, czemu sie nagle taka silna zrobiła xd - Idź sobie kup, co to ja jestem twoja służka. Okna są otwarte. - przewróciła oczami i w ogóle ta cała sytuacja ją irytowała.

Masełko

- Dawaj mi klucze, nie jestem Tarzanem.- krzyknęła na nią i wyciągnęła z kieszeni scyzoryk.- Dawaj.- zaczęła z nim ku niej podchodzić.

/ o, em, dżi.

candace

/a ić xd

Rzuciła jej klucze, bo sie troche przestraszyła. Z kim ona w ogóle mieszka. Straszne.

Masełko

/ z nawiedzoną siostrą, xd

- Mam Cię na oku, jeszcze jeden taki numer i po Tobie, zwrócisz się do kogoś o pomoc, Rudą, nieważne kogo, wyprowadzisz. Znajdę Cię. I wtedy będzie gorzej?- przez chwilę mogła ją zabić, ale jednak nie. Uspokoiła się i poszła na dół.

candace

/omfg.

Wyciągnęła spluwę z szufladki i wlożyła sobie gdzieś za spodnie. No w Ameryce każdy może mieć, nie? Zeszła na dół i stanęła na schodach.- Andrea jestes idiotką. Skończona pijaczką i mam nadzieję, że skończysz jak reszta meneli pod monopolowym. Myślisz, że się Ciebie boję? I tak mnie nie zabijesz. Jesteś zasłaba. - westchnęła sobie, bo siostra ja irytowała i w ogóle.

Masełko

Podeszła do niej i z całej siły walnęła na łóżko, miała ochotę ciepnąć w nią poduszką, tak mocno, żeby się nie podniosła. Nikt nie będzie jej mówić, co ma robić. Oh, nie.
- Nawet nie wiesz, do czego jestem zdolna.