Dom państwa Newcome

Naomi/Missy

- Kocham ją. - cicho odburknął jedynie.

Naomi/Missy

Nowy dzień :
Wstał. Postanowić złożyć komuś wizytę z okazji zbliżających się świąt i zapytać, czy pomogą mu w przygotowaniach. Sam nigdy nie wierzył w święta, to Bella wyzwalała w nim tę oryginalną magię świąt. Wyszedł.
[wychodzi Jack]

Kamila

[wchodzi Bell]
Przyszła tu. Trochę ją zabolało przyjście do domu, który kiedyś był też jej. Zadzwoniła. Przecież kluczy nie będzie wyciągać, jak i tak już tu nie mieszka. A może wymienił już zamki ?

Naomi/Missy · Wysłany: Pią 18:09, 05 Mar 2010 Temat postu:

Nie, zamkiów nie wymieniał. I normalnie otworzył jej drzwi. - O, hej, co cię tu sprowadza ? Wejdź. - wpuścił ją. Był szczęśliwy jej wizytą.

Kamila · Wysłany: Pią 16:59, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Wiesz, zostawiłam tu większość naszych wspólnych rzeczy i jest tu stroik. Przyniesiesz mi go ? - zapytała tuż po wejściu. Nie chciała opowiadać, jak jej się żyje bez niego. I nie chciała wiedzieć, jak mu się żyje bez niej.

Naomi/Missy · Wysłany: Pią 17:41, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Jasne. Usiądź. Napijesz się czegoś ? - zadał jej pytanie patrząc i badając wzrokiem każdy kawałek jej twarzy.

Kamila · Wysłany: Sob 14:41, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, dziękuję. Jestem tu tylko na chwilę. Przynieś już lepiej ten stroik, nie chcę by Jenn była teraz sama. - odpowiedziała mu, ale usiadła. Nie wiadomo ile potrwa szukanie stroika, więc sobie spocznie.

Naomi/Missy · Wysłany: Nie 16:42, 28 Mar 2010 Temat postu:

Poszedł po ten stroik. Ale szukał długo, do nieskończoności xD. Biedny, nawet nie wiedział, gdzie ona dokładnie go zostawiła w tamtym roku.

Kamila · Wysłany: Nie 17:14, 28 Mar 2010 Temat postu:

Dłużyło się to, więc poszła mu pomóc. Znalazła to o wiele szybciej. Stała tak trzymając ten stroik w rękach i przywoływała piękne wspomnienia.

Naomi/Missy

Nie mógł na to patrzeć, czuł się poniżony. - Lepiej będzie, jak już sobie pójdziesz. - powiedział, choć nie chciał. Czuł do niej zbyt wiele.

Kamila

Zabolało ją to, ale wyszła. Bez słowa. A klucze, które miała w kieszeni zostawiła na szafce przy drzwiach. Poszła do domu.
[wychodzi Bella]

Naomi/Missy

A on wyszedł ze strychu i poszedł do kuchni. Posmarował chleb masłem orzechowym i zaczął go jeść. Ot, taki post, bo nie ma nic w lodówce.

Naomi/Missy

Nowy dzień :
Załatwiał przez telefon ostatnie formalności. Nareszcie będzie miał swój wymarzony dom wysoko w górach.

Naomi/Missy

Nastała odpowiednia chwila dla niego. Ubrał stosownie do pory, czarny strój, pod niego zaś założył swój fartuch z różnymi strzykawkami i nasiąkniętymi różnymi cuadmi chusteczkami. Nałożył maskę, jak to wypada założyć chemikowi i wyszedł.