Dom państwa Tons - NA SPRZEDAŻ

Future Lover

[Przychodzi:Elizabeth]

Elizabeth weszła do domu. Była bardzo zadowolona. Gdy weszła od razu spostrzegła Veronice i Adam siedzących na sofie przed telewizorem
Powiedziała tylko, że już wróciła i pobiegła na górę. Veronica podążyła za nią.

Future Lover

Do pokoju Elizabeth weszła Veronica nie pukając i oparła się o drzwi.
-No i jak było?
-Po prostu super mamo! Ten chłopak jest niezwykły...
Veronica już wiedziała o co chodzi, bo znała córkę. Rzuciła tylko "to dobrze" na pożegnanie i wyszła.

Future Lover

Veronica wzięła płaszcz, torebkę i wyszła.

[Wychodzi: Veronica]

Future Lover

[Przychodzi:Veronica]
Veronica weszła do domu i krzyknęła:
-Jestem i dostałam tę prace!
Nikt nic nie odpowiedział więc wywnioskowała, ze wszyscy śpią, a więc zdjęła płaszcz i położyła się do łóżka.

Future Lover

Veronica obudziła się o 6. Nałożyła na siebie białą sukienkę i poszła do kuchni. Wypiła kawę, złapała za torebkę i wyszła.

[Wychodzi:Veronica]

Future Lover

Ze swojego pokoju wyszedł Adam. Był ubrany i o dziwo spakowany. Zdziwiona siostra popatrzyła na niego z kuchni ale on tylko rzucił na pożegnanie:
-Wyjeżdżam na pare dni do dziadków- I wyszedł.

Arno

Nicolas stanął pod drzwiami i zadzwonił do nich.

Future Lover

Veronica zeszła na dół, poprawiła fryzurę przed lustrem i otworzyła drzwi- Cześć-powiedziała i pocałowała go w policzek.-Wchodź-zawołała radośnie i zaprosiła go do salonu

Arno

Rozpromienił się na widok Elizabeth, wszedł do domu i usiadł na sofie patrząc na nią.

Future Lover

-Napijesz się czegoś mocniejszego?-Spytała tajemniczo się uśmiechając.

Arno

- Nie; wolałbym coś gorącego. - uśmiechnął się do niej.

Future Lover

-No to może chociaż piwo? Jesteśmy przecież sami, nikt się nie dowie-Powiedziała po czym usiadła mu na kolanach

Arno

Uśmiechnął się szeroko, po tym gdy usiadła mu na kolanach i
szepnął :
- Nie o to chodzi, ale na piwo się skuszę. - puścił jej oczko i pocałował ją w policzek.

Future Lover

-No to poczekaj tu, a ja skocze do kuchni i ci przyniose.-weszła do kuchni i po chwili wróciła z dwoma butelkami piwa-Wiesz... Moglibyśmy spróbować... być razem.. Co ty na to? -Zapytała i dała mu butelkę z piwem.

Arno

Zaśmiał się cicho pod nosem w reakcji na tak szybką decyzję Elizabeth.
- Co ja na to?! - wykrzyknął śmiejąc się lekko do niej - Tylko wiesz, w ogóle zadziwiła mnie twoja decyzja i w ogóle cały dzisiejszy dzień, wszystko tak szybko się dzieje... - spojrzał jej w oczy.

Future Lover

Owszem, wiem... Ale jesteśmy ze sobą już bardzo blisko...

Arno

Uśmiechnął się do niej i puścił jej oczko, po czym zaczął pić swoje piwo :
- Wiesz, że jesteś starsza ode mnie?... - spytał z nutką tajemniczości w głosie.

Future Lover

Wiem... ale to tylko 3 lata-Uśmiechnęła się słodko i pocałowała go w usta.

Arno

Przyciągnął ją do siebie i posadził na kolana całując; przerwał pocąłunek i ją poprawił :
- Tylko dwa. - i puścił jej znów oczko.

Future Lover

I tak wiek nie gra roli. Liczą się uczucia.-Powiedziała po czym znów czule go pocałowała.

Arno

Zawiesił się jej na szyi rękami ( objął ją ) i zaczął ją namiętnie całować; piwo odstawił na stolik.

Future Lover

Elizabeth cały czas odwzajemniała pocałunki i również objęła Nicolasa.

Arno

Gdy ona go objęła wtedy oni położyli się na kanapie i całowali się, leżał pod nią i miał zamknięte oczy.

Future Lover

Elizabeth czuła się jak w niebie ale niestety ktoś to przerwał. Usłyszała, że ktoś wchodzi do domu i kątem oka zobaczyła swoją matke.

[Wchodzi: Veronica]
-Co tu sie dzieje do jasnej cholery!?

Arno

Szybkim ruchem ściągnął z siebie Elizabeth i usiadł potulnie jak baranek, takoż i Elizabeth. Piwa postawił pod stolikiem tak, że nie było ich widać, wpatrywał się w Elizabeth i czuł, że zaraz wyleci z tego domu na kopach.