Dom Peter'a

candace · Wysłany: Nie 20:03, 06 Mar 2011 Temat postu:

Klasnęła w dłonie. - Hah! Zawsze chciałam być zimną i wyrachowaną morderczynią. To niesamowicie .. seksowne. - zaśmiała się.
- Ale mam nadzieję, że się na mnie nie gniewaaaasz. - przeszła się po jego pokoju. - Chociaż to wszystko jest trochę niepokojące...

Future Lover · Wysłany: Nie 20:20, 06 Mar 2011 Temat postu:

Troche się gniewał. Ten gniew był raczej gniewem na to, że nie miał nad nią żadnej kontroli. Zazwyczaj to on bawił się w takie gierki ze swoimi ofiarami i czuł się 'lepszy'. Teraz zderzył się troche z rzeczywistością. Ale sam tego chciał. Klamka zapadła przy morderstwie Paul'a. Ach, no i miał troche taką mine jak ja gdy budzi mnie rano krzyk 'piessoooooo, idziemy na spacer?! idziemy na spacer?!' Nic nie mówił.

candace · Wysłany: Nie 20:30, 06 Mar 2011 Temat postu:

Odwróciła się w jego stronę. I znowu go zmierzyła wzrokiem. Podparła jedna dłoń i przejechałam palcem po ustach. - Nie jesteś oryginalny, Pete. Przyjmujesz moją taktykę. - i nie wiedzieć czemu, ją to bawiło.

Future Lover · Wysłany: Nie 20:36, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wciąż miał tą minę i miał też ochotę coś rozwalić. Na szczęście usłyszał dzwonek do drzwi.
-Och, to musi być nasza pizza.-Powiedział tym głosem niezdarnego niewiniątka. Odwrócił się i zszedł na dół. Na bank jakieś zdjęcie zawieszone na ściane poleciało na dół i się stłukło. Z małą pomocą Peter'a. Otworzył drzwi i rzeczywiście, to był pan, który przynosi pizze. Zapłacił co miał zapłacić i zamknął drzwi.
-Isabelle, podano do stołu!-Krzyknął.

candace · Wysłany: Nie 21:03, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zbiegła na dół. - Jesteś niesprawiedliwy ! - krzyknęła w jego stronę. - Przyjmujesz bierną postawę i unikasz tematu ! To chore, Peter ! - podeszła do stołu i walnęła pięścią. w stół.
- Ale ja jestem taka sama. - i usiadła.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:08, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzał na nią z takim małym wyrzutem, ale zaraz mu przeszło.
-Może powinniśmy po prostu o tym porozmawiać? To chyba straszny ciężar.-Też usiadł. No i otworzył to pudełko z pizza.

Granmor · Wysłany: Nie 21:11, 06 Mar 2011 Temat postu:

[wchodzi: Ian]

W końcu znalazł odpowiedni dom, spojrzał na kopertę. Tak, to tutaj. Ziewnął jeszcze raz, spoliczkował się dla oprzytomnienia i zapukał do drzwi.

candace · Wysłany: Nie 21:14, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Nic nie rozumiesz. Nienawidzę... - spojrzała wreszcie na niego. - nie wiem jak można byc tak opanowanym. - i ktoś zapukał do drzwii. Założyła noge na nogę.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:16, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Otworzę.-Wskazał dłonią na drzwi. Wziął sobie kawałek pizzy, ugryzł, podszedł do drzwi i otworzył. Przeżuwał i patrzył na Ian'a, no i wreszcie zapytał:
-Hej, to znaczy. Witam.-To jego pierwszy gość chyba. No bo Isabelle się nie liczy, bo ją zaprosił i w ogóle.

Granmor · Wysłany: Nie 21:18, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ian spoglądał na kopertę, po czym spojrzał na gospodarza. Ou, a cute one. Uśmiechnął się. -Czeeść. - spojrzał znowu na kopertę. -Przyniosłem to, przez przypadek Twoja poczta trafiła do mojego domu. - podał mu kopertę.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:21, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Ktoś do mnie napisał?-Uwielbiał listy! Wziął kopertę w łapy, ale jeszcze nie otwierał. To na pewno matka. Spojrzał na Ian'a... W sumie to jego pierwszy gość, więc.... Wypada zaprosić. Peter był grzeczny i kulturalny, a więc. No zaprosi go.
-Dzięki, jesteś bardzo miły. Może chcesz wejść do środka?-Zapytał tak troszeczke od niechcenia. W kazdym razie, uśmiechnął się uroczo.

Granmor · Wysłany: Nie 21:25, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Nie chcę przeszkadzać, mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. - pokazał kciukiem za siebie. Uśmiechnął się szeroko. -Ale z drugiej strony, nie jest to nic co nie może poczekać. najwyraźniej szybko doszedł do jakiś wniosków. xD

Future Lover · Wysłany: Nie 21:27, 06 Mar 2011 Temat postu:

Otworzył drzwi szerzej, no, żeby Ian sobie wszedł.
-Isabelle, chyba mamy gościa.-Powiedział kierując się do kuchni. Uznał, że tam Ian zamknie drzwi i tak dalej. Wgryzł się w kawałek pizzy.

Granmor · Wysłany: Nie 21:28, 06 Mar 2011 Temat postu:

No to wszedł, zamknął za sobą drzwi. Nie będzie go nikt onieśmielał, to jest Ian. Przebojowagaysuperstar. Wszedł do kuchni, spojrzał na Isabelle. Jej też nie znał. Może jego dziewczyna, od razu chciał wyjść. xD -Hej.... Ian. - podał jej dłoń.

candace · Wysłany: Nie 21:30, 06 Mar 2011 Temat postu:

Nawet nie chciało jej się wstawać. Uścisnęła jego dłoń. - Isabelle, jak już ... możliwe, zauważyłeś.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:32, 06 Mar 2011 Temat postu:

Pete poczuł się jakoś.... Wyjątkowo. Przez to zachowanie Isabelle.
-Och, a ja jestem Peter. Wybacz, że się nie przedstawiłem.-Położył kopertę na jakimś stole i pewnie wyciągnął dłoń w stronę Ian'a. Patrzył kątem oka na Isabelle. Chciał zobaczyć chyba jej porozumiewawczy wzrok.
-Chociaż... Pewnie zauważyłeś imię i nazwisko na kopercie.

Granmor · Wysłany: Nie 21:33, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Yeah. - uśmiechnął się pod nosem, usiadł gdzieś tam przy tym stole. Spojrzał na Petera z uśmiechem, a potem na Isabelle. Rzadko kiedy nie wiedział co ma mówić - ale teraz tak było.

candace · Wysłany: Nie 21:34, 06 Mar 2011 Temat postu:

Myślę, że zobaczył. Bo popatrzyła sie na Pete'a w tym momencie i uśmiechnęła.
- Palisz, Ian?

Granmor · Wysłany: Nie 21:35, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Nie, nie palę. - poskrobał się po brwi. -W ogóle.

candace · Wysłany: Nie 21:36, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wstała i poszła do swojej torebki. Wzięła papierosy i skierowała paczuszkę w stronę Petera.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:38, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wyjął papierosa z paczki Isabelle.
-To troche głupio się składa, bo ja i Isabelle palimy nałogowo.-Włożył papierosa do ust.
-Długo tu mieszkasz? My jesteśmy tutaj nowi i czujemy się trochę zdezorientowani. To miasteczko jest troche dziwne, coś jak to miasto z 'dzieci kukurydzy'.

candace · Wysłany: Nie 21:41, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zapaliła swojego papierosa i podała zapalniczkę Pete'owi. - Schowaj ją do torebki. - rzuciła i wróciła na swoje miejsce.
- Mam nadzieję, że nie będzie Ci to przeszkadzać. - odwróciła głowę w druga stronę i wypuściła dym z ust. I wyłączyła się.

Granmor · Wysłany: Nie 21:41, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Długo, długo, zdecydowanie za długo. - spojrzał na Petera, a potem na papierosa. -Fairview to nora. Niedługo się stąd wyniosę, mam nadzieję. to ostatnie zdanie zakończył szerokim uśmiechem, w formie jakby kropki.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:46, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zapalając swojego papierosa patrzył na Ian'a, potem schował zapalniczkę do torebki Isabelle.
-Słyszałaś Isa? Trafiliśmy do przytulnej dziury.-Też dmuchnął sobie dymem z papierosa.
-Chyba nie jest tutaj aż tak źle, żeby się wyprowadzać. No chyba, że znudziłeś się już, tak jak ja Luizjaną.

Granmor · Wysłany: Nie 21:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Jeżeli weźmiesz pod uwagę napady, morderstwa i eksplozje budynków mieszkalnych i uznasz że jest to niczym - to faktycznie jest tutaj przytulnie. No, i nie ma powodów do wyprowadzki. - oznajmił z szerokim uśmiechem, po czym zaczął się bawić jakimś sygnetem czy czymś.