Dom Shannon Rutherford

Viktor · Wysłany: Nie 13:10, 28 Mar 2010 Temat postu:

No i jego plan trafił szlak xD
Aż usiadł z wrażenia, ale... coś mu wpadło do głowy
- Shannon nie chciałem Ci tego mówić, żebyś nie poczuła się wykorzystywana ale tu chodzi nie tylko o mnie. -spojrzała na nią ze łzami w oczach

Sahem · Wysłany: Nie 13:34, 28 Mar 2010 Temat postu:

Niech jej jeszcze powie, że jest w ciąży, to na pewno się zgodzi!
- Co tym razem? - zapytała już nieco podirytowana.

Viktor · Wysłany: Nie 13:43, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Parę dni temu dostałem wiadomość, że mój wujek który jest dla mnie jak ojciec jest śmiertelnie chory, lekarze nie dają mu dużo czasu i bardzo bym chciał żeby jeszcze przed śmiercią zobaczył mnie szczęśliwego z żoną u boku.- salwa łez - Ale rozumiem... to za szybko dla Ciebie... Twisted Evil

Sahem · Wysłany: Nie 13:53, 28 Mar 2010 Temat postu:

No... Pewnie! Jeszcze niech wyciągnie zza pazuchy truchło babci i rodzinka będzie w komplecie.
- Nick... - westchnęła siląc się na współczucie, które u Shannon. Cóż. Było nieczęste.
- Dużo czasu zostało temu wujkowi? - sama siebie nie poznawała.

Viktor · Wysłany: Nie 13:59, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Góra dwa może trzy tygodnie. xDDD

Sahem · Wysłany: Nie 14:04, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Dwa, trzy tygodnie?! - opadła na fotel.
Nie wiedziała nawet, czy chce tego ślubu, a teraz się dowiaduje, że ma go wziąć jeszcze w tym tygodniu...

Viktor · Wysłany: Nie 14:06, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Shannon obiecuję Ci że będziemy szczęśliwi. -drama drama drama xD

Sahem · Wysłany: Nie 14:13, 28 Mar 2010 Temat postu:

Drama będzie, jak zaraz mu na głowie rozbije wazon stojący niebezpiecznie blisko jej ręki.
- Oczywiście... - i się uśmiechnęła oglądając na bok.

Viktor · Wysłany: Nie 14:17, 28 Mar 2010 Temat postu:

Przytulił ją i kissa jej dał
- Teraz proszę cię obejrzyj te katalogi i wybierz jakąś suknię, cena nie gra roli.

Sahem · Wysłany: Nie 15:55, 28 Mar 2010 Temat postu:

Właśnie! Ona ma za to płacić?
Nie, żeby nie miała za co, bo po ostatnim mężu została jej całkiem niezła sumka, ale nie lubiła ich wydawać.
Sięgnęła z niechęcią po ten katalog i zaczęła go przeglądać.

Viktor · Wysłany: Nie 15:58, 28 Mar 2010 Temat postu:

Chciał jej coś doradzić ale dla niego wszystkie te sukienki wyglądały tak samo xD
- W takim razie Pani Massick, zostawię Panią z katalogami i przygotuję coś do picia.

Sahem · Wysłany: Nie 16:02, 28 Mar 2010 Temat postu:

CO?! Czy on przed chwilą nazwał ją panią Massick?!
O nie. Nie zamierzała zmieniać nazwiska. Na pewno nie.
- Najlepiej butelkę jakiegoś wina! - krzyknęła do niego, gdy był już w kuchni.

Viktor · Wysłany: Nie 16:03, 28 Mar 2010 Temat postu:

Przyniósł jej kakao xD
- Myślę, że suknię ślubną należy wybierać na trzeźwo.

Sahem · Wysłany: Nie 16:18, 28 Mar 2010 Temat postu:

Kakao?! Czy on uważa ją za pięcioletnią dziewczynkę?!
Oj... Uwierz, Nick, że lepiej, żeby Shannon nie była teraz trzeźwa.
- Eee... Dzięki? - odparła marszcząc brwi na widok kakao.
Zaraz!
- Czy ty nie powinieneś widzieć sukni ślubnej?

Viktor · Wysłany: Nie 16:24, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Wierzysz w te przesądy? -zdziwił się

Sahem · Wysłany: Nie 16:32, 28 Mar 2010 Temat postu:

- A ty nie? - popatrzyła na niego udając ogromne zaskoczenie - Oczywiście, że tak... - wpadła na świetny pomysł. Najlepszym przeciągaczem tego całego ślubu będą właśnie przesądy - Panna młoda wybiera suknię bez narzeczonego, trzeba też dać ogłoszenie do gazety... - zaczęła wymieniać wszystko co jej wpadło do głowy - No i przede wszystkim nie możemy zrobić tego z dnia na dzień, bo to przynosi pecha

Viktor · Wysłany: Nie 16:37, 28 Mar 2010 Temat postu:

Aż mu się w głowie zakręciło.
- No dobrze w takim razie ty teraz sama wybierz sukienkę a ja zajmę się resztą, najpierw załatwię katering.

Sahem · Wysłany: Nie 17:19, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Nad kateringiem też musimy się zastanowić - odparła, gdy wstawał i odchodził - Nie może być zbyt wymyślny, bo to źle wygląda - uśmiechnęła się do niego słodko.

Viktor · Wysłany: Nie 17:24, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Spokojnie już ja o to zadbam. -wziął kluczyki od samochodu - No to lece. -cmokną ją na pożegnanie i już go nie było

Sahem · Wysłany: Nie 17:55, 28 Mar 2010 Temat postu:

Gdy tylko wyszedł wstała i podbiegła do okna, by widzieć, jak odjeżdża. Gdy to uczynił pobiegła do kuchni, gdzie wyciągnęła butelkę jakiegoś wina.
Na trzeźwo źle się jej myślało o własnym ślubie...

Viktor · Wysłany: Nie 21:32, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wrócił radosny i szczęśliwy.
- Załatwiłem katering i wystrój! -krzykną od samego progu

Sahem · Wysłany: Nie 21:46, 28 Mar 2010 Temat postu:

Słysząc Nicka wypluła wino, które miała w ustach do kieliszka i wylała resztę do zlewu. Butelkę schowała do szafki, a do kieliszka nalała wody, wrzuciła słomkę i dolała jakiegoś kolorowego soku.
- Już jesteś? - weszła do salonu uśmiechając się. W ręku trzymała tenże sok.

Viktor · Wysłany: Nie 21:48, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Tak sprawnie mi to poszło. A ty? Wybrałaś sukienkę? -podszedł do niej

Sahem · Wysłany: Nie 21:56, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Wiesz jakie to trudne? - zapytała podchodząc do stolika, na których leżały katalogi - Tyle tego, a jedna jest ładniejsza od drugiej

Viktor · Wysłany: Nie 21:58, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Wieże w ciebie. -przytulił ją i pocałował w szyję, bądźmy szczerzy miał przed oczami Brooke xD