Domek Sereny

Arno

- My boss. - uśmiechnął się słodko i jeszcze raz ją na dobranoc delikatnie pocałował w usta, ale tak szybko; a potem położył się na lewym boku i próbował przysnąć co chwile spoglądając na Serenę z uśmiechem.

Nina

Serena zamknęła ciasno oczy i się zastanawiała, czy podoła jakiemukolwiek zobowiązaniu bycia wierną... Na razie czarno to widziała...

Arno

zamknęła ciasno oczy xDD

A on był szczęśliwy i to nawet bardzo. Oboje zapomnieli o nieprzyjemnym dla nich obojga wydarzeniu z wczorajszego dnia. Odwrócił się do S. plecami i wziął jej lewą jak mniemam rękę i położył ją sobie na boku, tak , że jej dłoń spoczywała na jego piersi,o.

Nina

/nie słyszałes nigdy takiego sformułowania? za mało czytasz, my dear...
No i tak sobie leżała, próbując zasnąć i przytulając się do jego pleców.

Nina

Leżała, az w końcu przewróciła się na drugi bok i zasnęła.

Arno

To tym razem on się przewrócił i uwiesił się jej na plecach tuląc się do niej - potrzebował tego. Po jakichś 15 minutach zapadł już w głęboki sen i śniła mu się... S. ofc.

Arno

Obudził się jako pierwszy; a przez okno do pokoju wpadały promienie słońca; przeciągnął się i po cichu wyślizgnął się z łóżka. Zszedł na dół i włączył ekspres do kawy; po czym znalazł pojedyncze jajka w lodówce i zrobił jajecznicę; najwyżej Serena odmówi.

Nina

Niedzielę całą spędzili w łóżku, bo żadnemu nie chciało się wstawać, a Michael został jeszcze na kolejną noc.
Serena lubiła długo spac, więc spała se.

Arno

/zapomnialem , ze sa 2 dni przeskoku.xD/

Cały czas tu był, ponieważ Serena nalegała aby został. A jako iż on nie chciał jej budzić bo wiedział ,że wtedy to ona by się zmieniła w potwora zasiadł do stołu i zaczął samotnie jeść śniadanie. Najwyżej zrobi jej drugi raz.

Arno

Zjadł śniadanie i potem wziął prysznic; owinął się ręcznikiem na dole i niestety poszedł do pokoju Sereny; po czym powiedział dość głośno :
- Pobudka Szefowo. - uśmiechał się cały czas.

Nina

- Hmmm, co? - spytała sennie, nie otwierając oczu.

Arno

- Jest już popołudnie... - szepnął patrząc na nią z uśmiechem.

Nina

- Jakie popołudnie, przeciez dopiero kładłam sie spać... - mruknęła. Sama nie wiedziała dlaczego ciągle jest taka senna.

Arno

- Kładliśmy się spać nad ranem, aczkolwiek minęło już od tamtego momentu jakieś 10 godzin...śniadanie czekało, ale się zmarnowało... - powiedział z uśmiechem nadal stojąc nad nią będąc owiniętym na dole w ręcznik, krople wody spływały po jego ciele.

Nina

Otworzyła jedno oko, uśmiechneła się po Serenkowemu i złapała go za nadgarstek, po czym wciągnęła do łóżka.

Arno

A on po tym pociągnięciu z zaskoczenia, zupełnie nieprzygotowany aż wleciał do łóżka...na Serenę.

Nina

Wydostała się spod niego, a potem się pochyliła nad jego twarzą i go pocałowała.

Arno

Uśmiechnął się pod nosem, po czym wciągnął ją gwałtownie na siebie; pocałował ją delikatnie kładąc dłoń na jej karku.

Nina

- Nie tak ostro, dla mnie wciąż jest ranek - wymruczała, po czym pocałowała go krótko i wstała z łóżka, ściągając kocyk i owijajac się nim. Poszła do łazienki.

Arno

Powędrował odwijając ręcznik ale nadal go trzymając ręką do drzwi łazienki.
- Ey...ja nie mam świeżych ubrań. - roześmiał się przez drzwi do Sereny wpierw pukając do nich.

Nina

Brała prysznic.
- Eeee, to pójdziesz do domu nago? - zawołała przez drzwi.

Arno

- W ogóle nie miałem zamiaru iść; przynajmniej nie teraz... - wykrzyczał i po chwili milczenia krzyknął znów - Ale jak będziesz musiała wyjść to co zrobie?! - i parsknął śmiechem; zawiązał sobie ręcznik znów.

Nina

Serena nie była typem dziewczyny, która po kilku spędzonych z chłopakiem nocach czuła się z nim bardzo związana.
- To założysz wczorajsze ciuchy, nikt cię nie zobaczy przez ten moment, kiedy bedziesz wsiadał i wysiadał z auta - zaproponowała, przekrzykując szum wody.

Arno

- Nevermind. - krzyknął i wrócił do sypialni.

/w ogóle ja mam sklerozę i jakoś tak wyskoczyłem z tymi ciuchami. xD /

Nina

Nie spiesząc się dokończyła mycie i wyszła spod prysznica. Ubrała się, wysuszyła włosy i umalowała rzęsy, a na usta nałożyła błyszczyk. Poszła do kuchni.