Domek Sereny

Nina

Nie była typem dziewczyny na stałe. A przynajmniej tak o sobie myślała.
- I think... you should go now - powiedziała po dłuższej chwili patrzenia mu w oczy.

Arno

- That's your choice. - odrzekł robiąc smutną miną; spuszczając wzrok i popijając kawę; smutno mu było; zauroczył się chłopak.

Nina

- I have... that thing... I mean - something I really have to do - zamotała się. - I'll call you tommorow, okay? - spytała. Ona, nawet jeśli tez się zauroczyła, co było prawdopodobne, naprawdę bała się wszelkich zobowiązań.

Arno

- Tommorow? - spytał marszcząc czółko; położył dłoń na jej biodrze i spytał : - Maybe we can see us today? - i uśmiechnął się.

Nina

- Tommorow - powtórzyła stanowczo i odsunęła się o krok.

Arno

Pogadali sobie troszkę wypili kawkę i zaraz po tym (rano) Majkel poszedł do siebie do domu.

Nina

A Serena położyła się na kanapie z kompresem na głowie, bo się źle czuła.

Nina

Po rozmowie z Foxem zmusiła się do wstania i poszła pod prysznic. Zrzuciła sukienkę, w której była od wczoraj i wlazła do kabiny. Puściła sobie wodę i jakiś czas stała pod natryskiem, a potem se usiadła, opierając skroń o zimną ścianę i próbując dojść do siebie.

Arno

Podjechał samochodem. Nie chciała już więcej alkoholu; więc kupił jej coś na kaca i w jakimś dziwnym sklepie na obrzeżach zdobył jakieś kwiatki. W tym czasie ona zdążyła się wykąpać. Wysiadł z bryki i z siatką oraz kwiatami w ręku podszedł do drzwi i lekko do nich zapukał; uśmiechał się.

Nina

A nie, bo ona nadal się kąpała, znaczy się, teraz to już prawie lezała nieprzytomna pod tym prysznicem, a światła w calym domu się świeciły, co znaczylo ze jest w domu. Ale nie otwierała. I bardzo cię proszę, graj tylko za swoje postacie, a nie za moje.

Arno

Zapukał mocniej do drzwi niecierpliwiąc się.

Nina

A ona odleciała na dobre pod tym prysznicem.

Arno

On już się naprawdę zaniepokoił, że coś się stało. Chwilę jeszcze zaczął walić w do tych drzwi. A potem nie zwlekał i z kopniaka je wyważył. Słyszał wodę lecącą pod prysznicem; położył rzeczy na stole w kuchni. Poszedł na górę, do łazienki, do której zapukał.

Nina

A tu nichuja, nikt nie odpowiadał.
A drzwi były otwarte, ale to szczegół w sumie.

Arno

Jako iż Serena mu nie odpowiedziała już na maksa wystraszony wszedł do tej łazienki i ujrzał ją nieprzytomną pod prysznicem. Jebać zasady intymności. xD Cały ubrany otworzył tą kabinę i szybko znalazł jakiś ręcznik, który rozłożył na ziemi. Jakimś cudem udało mu się wyciągnąć ją spod tego prysznic, trzymając ją na rękach położył ją na tym dywaniku na plecach i zaczął ją cucić; najpierw oblał ją zimną wodą.

Nina

Wody, to ona (podejrzewam) miała dosyć, ale kiedy możliwe było złapanie powietrza, poruszyła się lekko i otworzyła oczy. Zobaczyła Micheala i zupełnie nie wiedziała co się dzieje. Podniosła głowę, ale zaraz opuściła ją z powrotem.
- Co się stało? - spytała słabo.

Arno

Od razu wrócił mu humor.
- No ja nie wiedziałem, że z tym reanimowaniem to Ty mówiłaś na poważnie. - uśmiechnął się cwanie i klęcząc nad nią spojrzał jej w oczy i powiedział - Zemdlałaś.

Nina

- Zimno mi - powiedziała i zadygotała z zimna.

Arno

On ją tylko przytulił i pocałował w polik; po czym w miarę ją stawiając do pionu rzucił jej ręcznik aby się nim owinęła, czuwał przy niej bo była słaba.

Nina

Owinęła się ręcznikiem, nic sobie nie robiąc z tego, że przed chwilą była naga, bo z tego co mówił Michael, już ją przecież widział w pełnej okazałości.
Zachwiała się i oparła policzek o jego pierś.
- Mógłbyś pomóc mi dojść do jakiegoś łóżka? - poprosiła słabo, słaniając się na nogach.

Arno

- Nie musisz się pytać. - skomentował krótko i wziął ją na ręce jak pannę młodą i razem z nią poszedł do jakiegoś pokoju na piętrze, w którym było łóżku, na którym ją posadził i usiadł obok niej.

Nina

Zadygotała znów i nakryła się trochę kołdrą, no i położyła się na wysoko ustawionych poduszkach, tak że była w pozycji pół leżącej.
- Trochę mi głupio... - przyznała się.

Arno

- Czemu? - złapał ją za dłoń.

Nina

- No bo... tak ogólnie... nie wiem. Ale takie coś nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło - odparła, przymykając oczy.

Arno

Pocałował ją w czółko.
- Wykrakałaś z tym reanimowaniem. - uśmiechnął się lekko pod nosem.