kiedyś Cecyli, a teraz ANI

miss.

Jak się obudziła to wszystko ją bolało, a już głównie głowa. Poszła do łazienki i weszła pod prysznic. Usiadła na sobie tam w tej kabinie na podłodze i woda na nią leciała, o.

candace

On się przespał tylko z parę godzin, ale tez go wszystko bolało. I już go tu nie ma bo przez noc szlajał sie znowu gdzies po ulicach. Dziwne, że go jeszcze nikt nie zabił xd

miss.

A później musiała się przewietrzyć. Więc się ubrała i poszła na spacer.

miss.

Przybiegli tutaj i Ania zaciągnęła go jeszcze na górę, do sypialni. Weszł do garderoby, czyli w sumie do drugiego pokoju obok xD i po chwili wyszła z niej z dwoma garniturami w łapce.
- Przymierz je. I się tak nie dąsaj na pewno będziesz wyglądał dobrze

- uśmiechnęła się.
- jak byłam mała to mama zawsze mi powtarzała, że ładnemu we wszystkim ładnie. W twoim przypadku "przystojnemu we wszystkim dobrze" - przysłodziła mu jeszcze XD

candace

Normalnie się zaśmiał, bo go to rozśmieszyło. - Ta jasne. - mruknął pod nosem i przymierzył jeden z nich na początek. No i pokazal sie Ani rzecz jasna. Stanął i rozlożył tak śmiesznie ręce jak manekin. xd Bo on się źle czuje w garniturach, ale jak mus to mus. xd

miss.

- Idealnie. - i o, cmoknęła gow policzka.
-Dziękuję.

candace

Usmiechnął się w ten swój sposób i był taki szczęśliwy z siebie, że dobrze wygląda. - A Ty, co sobie przyszykowałaś?

miss.

- Jeszcze nic. - machnęła łapką XD i zajrzała do szafy, ponownie.
- Pewnie założę pierwszą lepszą sukienkę.

candace

- I tak we wszystkim świetnie wyglądasz. - zaczął się bawic znowu tymi rzemykami na ręce, bo on się z nimi nie rozstaje. - Zresztą bez niczego też. - uśmiechnął sie pod nosem. W ogóle to oparł sie o jakąś ścianę i tak stoi.

miss.

Zaśmiała się. I wzięła wieszak z tą czarną sukienką.
- Cieszę się, że tak uważasz... - wyszczerzyła się i przytknęła do siebie sukienkę.
- Może być, prawda?

candace

- Jasne. - przytaknął, bo mu sie ta sukienka podobała. - A w ogóle kogo to ślub jest?

miss.

Zmarszczyła nosek.
- Wielkiej gwiazdy muzyki... dlatego wszyscy dostali zaproszenia - uśmiechnęła się ładnie.

candace

- A, ja tam się nie znam na tych gwiazdach. - wzruszył ramionami

no i poczekamy sobie az sie ten slub zacznie i pojda chyba cnie? czy cos xd

miss.

/mają dużo czasu xD

- Ja też nie, ale lubiłam przeglądać gazety w których mogłam zobaczyć moją siostrę - zaśmiała się. Bo jej siostra była popularna i taka oh i ah xD
- Napijesz się czegoś? - i ogóle poszli na dół XD

candace

- Masz może jakiś sok? - usiadł gdzieś sobie na dole. - To Twoja siostra tez była gwiazdą? - zdziwił się, bo on tam nawet jak mu mówiła, to nie pamiętał kim była jej siostra xd

miss.

- Yhy. Była modelką. - uśmiechnęła się lekko i poszła do kuchni po jakiś sok. I pewnie mu nie mówiła. Wróciła i wzięła ten swój różaniec i sobie niucha wzięła.
- Chcesz?

candace

- Trzeba być w dobrej formie na ślubie. - uśmiechnął sie i też wciągnął.

miss.

Teraz Ani było dobrze XD Uśmiechała się i znowu położyła łepek na jego ramieniu. Ja to w sumie nie wiem jak to miedzy nimi jest XD

candace

Bo z nimi nigdy nic nie wiadomo xd A on odchylił łeb do tyłu, zamknął oczy i miał taki głupi uśmieszek na twarzy xd Fajnie mu tak szumiało w uszach i w ogóle odlot.

miss.

To sobie odlecieli na jakiś czas xD każdy dla siebie. I nie wiem ile im to czasu zajęło xD A jak wróciła w wycieczki i było jej tylko fajnie to go pocałowała. głupiaś ty, aniu. głupia.

candace

hah, mi sie przypomniało tańcz głupia tańcz *.* No to on tez ja pocałował i w ogóle zachciało mu sie tańczyć xd I mimo tego że nie słychac było żadnej muzyki, wstał, złapał ja za ręce i jakoś zaczęli tańczyć o. A on sie jeszcze tak słodko śmiał.

miss.

Ona też się śmiała i tańczyła XD

candace

A on na dodatek tak śmiesznie wywijał, bo niezbyt potrafi tańczyć. I sie zagapił na Anie i wyszcerzył do niej jakoś. Krejzol xd

miss.

A ona sie zaśmiała. I zrobiła piruet i za bardzo jej się w głowie zakręciło że klapnęła na podłogę. I dalej się śmiała xD

candace

No on też sie śmiał, a nawet już się zmęczył tym tanczeniem, wiec glebnął koło niej i dał jej całusa.