Mieszkanie Johna Reissa - NA SPRZEDAŻ

Nina

[przychodzą: Susan, Julie]
Ze względu na córkę trzymała się raczej z daleka domu, w którym mogły leżeć sobie zwłoki.

Za niedługo zacznie się zjeżdżać policja... mruknęła pod nosem. Jak chcesz, idź sprawdzić so się stało, ja tam nie wchodzę... dodała, lekko drżącym głosem.

heaven

Tak, powtarzam Stany Zjednoczone Ameryki Północnej!!! - Carlos już się porządnie wkur***, a w odpowiedzi usłyszał, Dobrze przyjęłam, zaraz postaramy się wysłać patrol.

Seniorita-Qabi

Gabi powoli się budziła.
Co się stało, co ja tutaj robie? Wypytywała Gabi.
w pewnej chwili znowu zobaczyła zwłoki i zaczęła krzyczeć.AAAA! O BOŻE!

Granmor

[przyjeżdza ambulans]

Wychodzi.. Blore. Wszedł do środka, widząc ekipę z Wisteria lane..
-k*rwa! znowu Wy? Jezus. Gdzie nie pójdę, tam Wy i jakaś ofiara.. Co Wy, jakaś sekta jesteście na tej Wisteria lane? - spojrzał na ciało.
-No martwy! Po chwolerę mnie policja ściągała.

Napił się [nie, nie wody, tylko zamiast o "ó" xP]

Sahem

Usłyszał głos mężczyzny tuż za swoimi plecami, odwrócił się.
- Z tego co zdołałem wywnioskować z krzyków tej kobiety, ktoś zastrzelił sędziego - odpowiedział bez uczucia - Ciekawa okolica... - dodał

Seniorita-Qabi

Do tłumu dobiegła Edie.

Co tu się stało? Zapytała nową sąsiadkę.

Tom S.

Uspokuj się i wstawaj - Bree starała się dobrowadzić Gabi do porządku. Wychodzimy stąd natychmiast. Bliska obecność trupa nie służy twojemu zdrowiu...

Kamila

Kamila odeszła od drzewa i podeszła bliżej domu. Może ktoś przyjdzie i wytłumaczy jej co się stało ?

Tom S.

Pan gdzieś tu mieszka? Zapytał Tom.

heaven

Carlos usłyszał sprzątaczkę i podszedł do Bree Czyja dobrze słyszałem, ta pani szuka pracy? A to się cudownie składa, właśnie ostatnia nasza sprzątaczka się niezbyt stara, podejdę wziąć numer

Granmor

Alice, płacząc że straciła pracę z płaczem wyigła na ulice i biegnie póki jej sił nie zabraknie. Patrick siedzi sobie, zjawia się policja, każą wyjść wszystkim.

Seniorita-Qabi

Dobrze! Powoli wstając ruszyły z Bree w stonę wyjścia.
Słabo mi. Powiedziała wciąż jeszcze wystraszona po ujżeniu trupa.

Nina

Spojrzała na blondynkę, która właśnie do niej zagadnęła. Wasz sędzia chyba nie żyje... odparła grobowym tonem.

Tom S.

Bree spojrzała na Carlosa ostrym wzrokiem i wyprowadziła Gabrielle z domu sędziego. [/i]

heaven

Carlos stojąc koło Bree dopiero teraz zauważył Gabi... Kochanie, nic Ci nie jest?

Sahem

- Wprowadziliśmy się dzisiaj z żoną na ulicę, mieszkamy pod 4351. - odpowiedział - Zawsze tu tak ciekawie? - zapytał

Rex wreszcie natknął się na Bree.
- Trudno cię znaleźć... - powiedział zadyszany

Tom S.

Mógłbyś zając się teraz żoną a nie myślieć o zatrudnieniu sprzątaczki - powiedziała Bree. Rozglądała się bo nigdzie nie widziała Rex'a

EDIT: O jesteś nareszcie, ja też cię szukałam - powiedziała do Rex'a. Pewnie nic jeszcze nie wiesz - Sędzia został zamordowany. Jego ciało leży w mieszkaniu.

Seniorita-Qabi

Aha, nie znałam go osobiście Powiedziała spkojne Edie.
Pani to napewno nasza nowa sąsiadka. Czy my się skądś nie znamy? Zapytała Edie.

Kamila

Kamila szybko zerknęła do domu i ujżała tam trupa. Po zobaczeniu zwłok wyszła z poseji sędziego
[wychodzi Kamila]

Nina

Przyjrzała się blondynce.
Nie, nie znamy się. odparła, starając się brzmieć miło, jednak jej ton wyszedł trochę oschły. Sara Ford. przedstawiła się.

Seniorita-Qabi

Carlos! Pomóż mi ! Powiedziała wystraszona Gabi.

Sahem

- Zamordowany? - wydawało mu się, że źle usłyszał - Kto mógłby...? - nie dokończył, spojrzał na żonę. W tej chwili wyobraził sobie, jakby to było, gdyby to była Bree, a nie sędzia. Wizja ta nie spodobała mu się...
- Zaraz będzie tu policja, słyszałem jak ktoś ich wzywał

Granmor

-No wynocha!!! - krzyknął zdenerwowany glina, widząc że prośbą kupę działa. Ciekawski naród, a Ci z przedmieść to już najgorsi.

Seniorita-Qabi

Edie Britt. Przedstawiła się Sarze.

heaven

Carlos wziął Gabi na ręcę (już nie wiem w jakim stanie się znajdujesz xD) i oddalił się w stronę, gdzie miał jeszcze przed chwilą miejsce festyn...