CO BYŁO WCZEŚNIEJ?

Granmor

Szpital i przychodnia w Fairview. To właśnie bohaterowie tego szpitala, będą poniekąd bohaterami naszych opowieści.

Granmor

[W szpitalu przyśpieszę nieco czas]

Edie Britt, była operowana. Operował ordynator chirurgi, Ernest Blore. Teraz, mieszkanka Wisteria lane jest w śpiączce.. czy się obudzi?

Kamila

[wchodzi Ewa]
[Edie się już obudziła ?]
Dziewczyna podchodzi do łóżka operowanej. Mówi, choć nie wie, czy ta ją jeszcze słyszy...
- Cześć Edie. Jak się czujesz ? Kto cię tak załatwił, powiesz mi ? Mam dla ciebie wiadomość i czekam aż się obudzisz, bo tylko tobie chyba mogę powierzać wszelkie tajemnice nieprawdaż ? Ale temu co cię tak postrzelił to się dostanie i to za moją sprawą... - ostatnie zdanie powiedziała z groźbą dla tej osoby, która postrzeliła Edie. Tylko czy ta powie prawdę ?

Granmor

[nie, Edie "bezpiecznie" doczeka do końca wątku rodziny Kane]

Edie Britt leżała swobodnie na łóżku, w pokoju oprócz głosu słychać było już tylko "pikanie" sprzętu medycznego. Nie widać by słowa gościa w jakikolwiek sposób usłyszała Pani Britt.

Kamila

Ewa widząc iż osoba jej nie słyszy poszła do domu.
[wychodzi Ewa]

Granmor

Edie Britt, obudziła się nagle. Rozejrzała sie dookoła, po czym wstała gwałtownie: -Cholera! Gdzie ja jestem?

[Seniorita, do przejęcia Wink

]

Seniorita-Qabi

Siostro! Siostro! Woła Edie

Po przebudzeniu Edie była zdezorientowana i cholernie wkurzona.Nie pamiętała niczego z przed wypadku.

[Przejmuje]

Granmor

[wchodzi siostra]

Siostra przybiega na wołanie, spogląda zdziwiona na blondynkę.
-Panie doktorze! Cud! Cud w Fairview!

[wchodzi lekarz]

Lekarz przeklina siarczyście.

Seniorita-Qabi

Doktorze co ja tutaj robie? Co się stało?
Wypytuje zdenerwowana Edie.

Granmor

Lekarz chrzaknął, włożył dłonie do fartucha i spojrzał na tablicę choroby-
Miała Pani poważną operację, Lisa Kane strzeliłą z Pani strzelby prosto w Pani brzuch. Była Pani w śpiączce, jakiś tydzień, może nawet mniej.

Seniorita-Qabi

Co!! Co z moimi obowiązkami? A dlaczego mnie postrzeliła? [Dopytywała Edie]

W tym samym czasie do szpitala przywieziono Gabrielle Solis. Gabi była w bardzo ciężkim stanie. W szpitalu zaczęła się niespokojna krzątanina.

Granmor

-To się nazywa "Porachunki między gospodyniami". - stwierdził Blore, spojrzał na nową pacjentkę -Przepraszam.. pacjentka.

[wybiegają siostra i lekarz]

Seniorita-Qabi

Porachunki? Gospodyn domowych? o co tu chodzi? Tylko się dowiem kto to zrobił to go .... ? Zagroziła niedowierzająco Edie.

Ciekawe cię znowu stało i kogo przywieźli?

Edie zastanawiała się, do kogo ma zadzwonić, by opowiedzieć że się wybudziła i zapytać o to dlaczego sie tu znalazła.

Seniorita-Qabi

Ciekawe kiedy stąd wyjdę, myślała Edie.

Seniorita-Qabi

Siostro! Siostro! Zaczeła wrzeszczeć Edie.

Czy mogła by siostra zawołać doktora? No i mam pytanie kogo tam znowu przywieźli? Wypytywała zdenerwowana Britt.

Granmor

Siostra skinęła przez szybę do Edie, poprosiła doktora. Doktor skinął głową do siostry, przeszedł korytarz do Edie.

-Latynoske, Gabrielle Solis, biedna spadła ze sporej wysokości. - powiedział dosyć donośnym tonem Blore. -A w czym Pani mogę służyć, Pani Britt?

Seniorita-Qabi

Gabi? A wiecie jak to się stało? Zapytała Edie śmiejąc się pod nosem.

No a co do mojej prośby. To czy nie mogłbym już wyjść? Nic mi już nie jest. Zaptyła Edie[/u]

Granmor

Lekarz zdziwił się, po czym skinął głową -Jeżeli będzie się Pani oszczędzać, jeść dietę którą dostanie Pani od siostry i unikać wysiłku. Pani brzuch przeżył nieco więcej niż ciąża.

Granmor

Lekarz zdziwił się, po czym skinął głową -Jeżeli będzie się Pani oszczędzać, jeść dietę którą dostanie Pani od siostry i unikać wysiłku. Pani brzuch przeżył nieco więcej niż ciąża.

Granmor

Lekarz zdziwił się, po czym skinął głową -Jeżeli będzie się Pani oszczędzać, jeść dietę którą dostanie Pani od siostry i unikać wysiłku. Pani brzuch przeżył nieco więcej niż ciąża.

Seniorita-Qabi

Czy pan oszalał? Przecież nie będe tu siedziała jak na wakacjach, ja musze się zemścić. Zagroziła Edie.

Pan chyba nigdy nie był w ciąży, to niech pan takich głupot nieopowiada. Powiedziała zezłoszczona Pani Britt.

Granmor

-Jak Pani nie będzie o siebie dbać, to Pani rany się otworzą i będzie Pani mieć jelita na wierzchu. - powiedziałgłośno Blore, po czym dodał.-A ich łyżką się nie włoży spowrotem do jamy brzusznej, proszę się mścić ale powoli i rozważnie. - powiedział głośno.

Seniorita-Qabi

Dobrze doktorze. Czy odwiedzł mnie ktoś, jak byłam nieprzytomna? Zapytała smutna Edie.

Cały czas myślała o tym, że nie ma żadnych przyjaciół na Wisterialane. Była przygnębiona że jeszcze nikt ją nie odwiedził.

Granmor

Doktor tylko skinął głową, po czym powiedział:
-Siostra mówiła że jakaś dziewczyna tutaj była, ale nie znamy nazwiska. Cóż idę wypisać Pani wypis. Proszę na siebie uważać i siostra pomorze się ubrać.

[wchodzi siostra]

Czeka aby pomóc Edie, doktor siada gdzieś i wypisuje papierek.

Seniorita-Qabi

Już się ubieram. Edie szybko wyskoczyła z łóżka, w tym momencie przeszył ją straszliwy ból. Będe uważać. Powiedziała obolała Edie.

Czy ktoś pomnie przyjedzie, czy mogę iść sama?
Zapytała szczęśliwa Edie.