Izba przyjęć

Kamila

[wbiega Sophie]
Wpadła do szpitala. - Lekarza ! - wykrzyczała na całą izbę.

James/Johnny

[wchodzi James i Missy]
Trzymając córkę za rękę podszedł. - Na badania DNA to gdzie ? - spytał kogoś siedzącego tam za biurkiem.

Arno

- Sala nr 71 na II piętrze; drzwi po lewej. - odpowiedziała mu jakaś pielęgniarka.

James/Johnny

Dziękuję. wziął dziewczynkę i poszli wgłąb korytarza.
[wychodzą James i jego córeczka]

Arno

[wchodzą Chole & Gwen]

Szły sobie w stronę Izby, tłum było widać już z daleka.
- Jak zwykle tłum. - uśmiechnęła się - Czas popsuć im dzień. - uniosła brwi sugestywnie.

Future Lover

Uśmiechnęła się lekko. Na razie postanowiła się tylko przyglądać. Musi wyczuć wszystko i wszystkich. xD

Arno

- Jeśli będziesz chciała to możesz sobie kogoś wybrać... - uśmiechnęła się delikatnie, na chwilę zanim podeszły do tłumu stażystów i stanęły naprzeciw nich.

/przydali by się stażyści z prawdziwego zdarzenia, a nie tacy "wirtualni".

Viktor · Wysłany: Śro 22:13, 17 Mar 2010 Temat postu:

Przywieźli Karen, zajęli się nią, zbadali i ogólnie zeszyli ranę i takie tam. Kiedy już doszła do siebie zaczęła pytać o Gordona.

Sahem · Wysłany: Czw 21:40, 18 Mar 2010 Temat postu:

A Gordon siedział w poczekalni dla... rodziny pacjentów.
Jakieś głupie przepisy mówiące o tym, że lekarz nie może być przy operacji krewnych... W jego szpitalu "przymykał" na to oko...

Viktor · Wysłany: Sob 22:48, 20 Mar 2010 Temat postu:

Karen się darła więc wezwali Gordona do niej xD

Sahem · Wysłany: Nie 10:16, 21 Mar 2010 Temat postu:

Gordon przybiegł do żony najszybciej, jak potrafił, oczywiście nabawiając się zadyszki.
- Powiedzieli mi, że masz... - no i nie wiem, co ma, ale Gordona chyba poinformowali - Musisz teraz leżeć i wypoczywać...

Viktor · Wysłany: Nie 14:27, 21 Mar 2010 Temat postu:

/głowę sobie rozwaliła

- Gordon... tak się bałam myślałam, że to już koniec.- się kobieta wystraszyła i uściskała męża

Sahem · Wysłany: Nie 15:27, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Nawet tak nie mów! - usiadł obok niej i złapał ją za dłoń - Wszystko będzie dobrze - na czym, jak na czym, ale na medycynie to on się znał. Był w końcu szefem szpitala...

Viktor · Wysłany: Nie 16:24, 21 Mar 2010 Temat postu:

Rozejrzała się czy jakaś pielęgniarka nie podsłuchuje - Nie chciałabym zostawić Ciebie samego z naszym sekretem. -była na morfinie to język miała luźny xD

Sahem · Wysłany: Nie 16:32, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Karen! - on również się rozejrzał, a następnie ściszył głos - Nie mówmy teraz o tym! - po czym wstał i zasłonił ich tym parawanem. Byli w końcu na izbie, więc każdy mógł ich podsłuchać...

Viktor · Wysłany: Nie 17:45, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Skoro już o tym mowa to nie mówiłam Ci ale ostatnio ona mi się śniła. -Karen miała fazę xD

Sahem · Wysłany: Nie 17:49, 21 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzał przerażony na żonę.
- Śniła ci się?! - trochę za głośno to powiedział, więc się do niej przybliżył i zniżył głos - Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?

Viktor · Wysłany: Nie 17:58, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Ostatnio nie mogliśmy się dogadać, nie chciałam cie martwić... Gordon ja widziałam jej twarz tuz przed... -i tu nagle przylazła pielęgniarka z kroplówką

Sahem · Wysłany: Nie 18:11, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Zajmę się tym - i odebrał pielęgniarce tę kroplówkę, co jej się wyraźnie nie spodobało, ale jedno spojrzenie Gordona wystarczyło, by odeszła. Tak. Mimo tego, że nie był już tym szefem, to ludzie czuli do niego jakiś respekt. Miał to "coś" w oczach.
Podłączył tę kroplówkę i znów zbliżył się do żony.
- Spokojnie, kochanie...

Viktor · Wysłany: Nie 18:21, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Jej oczy były pełne strachu i przerażenia... Gordon jesteśmy potworami. -objęła go

Sahem · Wysłany: Nie 18:28, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mów tak! - szepnął jej do ucha - Chroniliśmy naszego syna - kontynuował - Każdy rodzic zrobiłby to samo na naszym miejscu... - i w tym momencie spoważniał, ale Karen nie mogła tego widzieć, bo się w końcu obejmowali.

Viktor · Wysłany: Nie 18:33, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Mogliśmy dać jej to czego chciała. -łzy napłynęły jej do oczu

Sahem · Wysłany: Nie 18:36, 21 Mar 2010 Temat postu:

- A później przyszłaby po więcej... - odsunął się już od niej, by mogła się położyć - Wiesz, jaką kobietą była. Świat nie ucierpi bez niej

Viktor · Wysłany: Nie 18:41, 21 Mar 2010 Temat postu:

- A ja? Jaką kobietą jestem? -spojrzała na niego