Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:35, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Veronica miała łeb na karku. Teatralnie się wzruszyła.
-Panie doktorze.... Ta kobieta... Życzyła mi śmierci.-Łzy zaczęły jej kapać, kap kap. Próbowała złapać oddech jakoś i po prostu. Dramat.
-Mówiła, że zgnije oraz, że... że już nigdy nie będe mogła leczyć się w tym szpitalu. Ja tylko chciałam przesłuchać świadka.-Wskazała na Danny'ego dłonią.
David spojrzał na Charlotte i miał bardzo surowy wyraz twarzy. To miało znaczyć 'tłumacz się póki masz czas'. Objął Veronice delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 0:41, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- I have to admit -- She's good. - stwierdziła z przekąsem, uśmiechając się minimalnie. - She threatened me with a lawsuit. She can interrogate whoever she wants outside this hospital, but as long as they're choosing to stay here - they'll be treated. I informed her about the possible complications, visualized to try to make her stay, but she didn't listen. So I let them go, David. That's all, it's their choice and I'm not gonna start the whole involuntary commitment procedure. I'm done. Do whatever you want with them, I won't waste my time. I have other patients that I have to take care of, some of them are ICU and they actually want to be treated. - stwierdziła z błogim spokojem na twarzy i ruszyła w stronę izby.
A Chloe podążyła za nią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Czw 0:45, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:47, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
David'a w ogóle to nie obchodziło. Ta cała sytuacja go nie obchodziła. Oczywiście nie zostawi tak tego. Pogada z ordynatorem o tej całej Charlotte, przyda jej się urlop. Uśmiechnął się do Veroniki. Idealnie mu się trafiło z tą awanturą, jednego niewygodnego lekarza będzie miał z głowy.
-Prosze mi wybaczyć.-Kiwnął głową i odszedł.
Ver obróciła się do Danny'ego i oczywiście - szeroki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:41, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
/wybaczcie, ale nie było mnie iiiiiii no... hm. nie przeczytałam chyba postów, wszystkich : ))
Nienawidze takich sytuacji, bo nie wiem co sie dzieje, albo raczej co mam zrobic z tą postacią.
Więc tam uznajmy, że Danny był jakiś taki oszołomiony tą całą sytuacją. Odwzajemnił uśmiech i myślę, że hm. Ruszyli przed siebie ? ( popraw mnie. xd )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:43, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnie tak. Wiesz, w sumie te posty arna po angielsku były męczące, nie dziwie sie, że nie przeczytałaś. W każdym razie, są wolni.
-Odwieźć cie do domu?-Zapytała lekko się krzywiąc. Jakoś... Rana ja rozbolała. Będzie musiała szybko skierować się do tej prywatnej kliniki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:47, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Poradzę sobie. - spojrzał jakoś tak na nią, tajemniczą Marlene. - I chyba .. dzięki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:51, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wyjęła z kieszeniu swojego takiego jakiegoś zwiewnego (nie wiem czy tak się mówi) szlafroczka wizytówkę. Wręczyła mu ją i uśmiechnęła się szeroko.
-Gdybyś miał jakieś kłopoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:56, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
(mówi sięęęę xd)
Wziął wizytówkę i jakoś tak sie nerwowo zaśmiał. - To chyba bym musiał dzwonić do Ciebie codziennie. - i schował wizytówkę do kieszeni spodni.
- Ale napewno kiedyś się odezwę - myślę, że jakoś tak odprowadził ją do samochodu, ucałował w rękę, pożegnał się słowami ' Trzymaj się, wróżko Marlene ' i odszedł wkładając ręce do kieszeni, spuszczając głowę na dół i lekko sie garbiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:00, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jaka w ogóle piękna scena. *.* Ona tam wiedziała, że sie jeszcze spotkają, bo. Strasznie miły ten Danny. Strasznie. Tylko te pigułki... No. Odjechała w każdym razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamila
Lady Vampire
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 3434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:41, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przyjechała karetka, Allison przebrała się i pobiegła z resztą lekarzy dowiedzieć się, co z Amy... Amanda musiała zostać na korytarzu. - Wrócę, jak się czegoś dowiem. - to były ostatnie słowa, które usłyszała od Allison przed tym, jak ta zniknęła z Amy i resztą lekarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 13:49, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj miał dyżur, akurat kręcił się w okolicach Izby.
A lekarzem prowadzącym była Charlotte.
- Fox, we've got a case! - skinęła na niego i sugestywnie ruszyła głową. - Chop, chop!
Ruszył szybkim krokiem za Charlotte, poszli na Izbę.
/możesz zacząć jak chcesz na izbie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Pią 13:52, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:25, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
[wchodzi]
Znalazła automat po jakichś dziesięciu minutach.
- Nie do pomyślenia... - mruknęła, gdy w końcu go znalazła. Po wyludniającym się korytarzu rozchodził się dźwięk stukotu jej obcasów.
Kupiła kawę i stanęła opierając się o ścianę. Pociągnęła pierwszego łyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Zdesperowany/a
Dołączył: 16 Cze 2011
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Wto 21:27, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Isabell szła korytarzem wolnym krokiem. Rozglądała się, ale nie zauważyła Sebastiana. Jean leżała na 3 piętrze, a ona była dopiero na parterze. Wtem usłyszała hałas. Nie zdołała zaragować i sięgnąc po bat. Ktoś przycisnął ją do ściany i wyszeptał: A jednak zyjesz aniołku, ale już niedłuo, i pocałował ją w szyję. To był Sebastian.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeanelle dnia Wto 21:27, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 21:37, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Trzeba było nie uciekać głupia - wtedy rąbnął ją jakimś metalem, po chwili zobaczył Jamesa co też biegnie, bo chciał uratować Isabell, jego też rąbnął tym metalem i został ogłuszony, kiedy Isabell powoli przytomniała, Sebastian wyciągnął nóż ze swojej kieszeni i zaczął ją powoli dźgać w brzuch, Isabell głośno krzyczała, kopała go, on wtedy zrobił ostateczny krok i wbił nóż prosto w krtań, na koniec jeszcze wbił noż w serce i ze łzami w oczach powiedział ostatnie kocham cię, potem zabrał jej pierścionek zaręczynowy od niego i pobiegł na górę do Jeanelle i Damena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:54, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Gdyby wiedziała, że kilka pięter pod nią zabito kobietę to pewnie już siedziałaby z Shannon w prywatnym helikopterze lecącym w kierunku NY.
Cóż. Nie wiedziała, także popijała sobie spokojnie tę kawkę wpatrując się w plakat przedstawiający jakąś uśmiechającą się pielęgniarkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|