Sala chorych 2

Viktor

Leżał nieprzytomny i go monitorowali i flegmę odciągali ssakiem i takie tam xD

Future Lover

Leżała tutaj po operacji. Śniły jej się jakieś tam straszliwe koszmary, nic nie zrozumiałem z tej niby 'operacji' co mi arno napisał, wiec nie wiem czy ona może sie obudzić czy nie, nie wiem.

Granmor · Wysłany: Pon 20:40, 07 Mar 2011 Temat postu:

Na salę chorych weszła Nico. Spogląda na Veronicę z oddali.
" Przybyłam do szpitala przed 16-stą. Veronica Tons jeszcze spała. Miałam nadzieję że sprawa, którą ostatnio rozwiązała będzie na tyle interesująca by mój artykuł był wart publikacji."

Nico usiadła na krześle obok Veronici, położyła na stole kubek kawy. Dla Ver niby. Drugi trzymała w dłoniach.

Future Lover · Wysłany: Pon 20:43, 07 Mar 2011 Temat postu:

Chyba już się obudziła. Myślała, że to jakaś pielęgniarka znów będzie się awanturować o ten tekst 'you call it soup? i call it a fuckin bullshiat!'. Spojrzała na Nico nieufnie ale i też troche olewczo. Kawa? Niech oni jej dadzą papierosy, a nie.
-Wybacz złotko, mam urlop, a mój asystent wolne. Poszukaj sobie innego detektywa.

Granmor · Wysłany: Pon 20:45, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Nazywam się Nico Collard, mademoiselle Tons. - miała nadzieję że Veronica jest na tyle "na czasie" z sprawami kryminalnymi, że wie kto rządzi pod tym względem w Paryżu. -Piszę artykuł o całej tej.... désagréable sprawie. - podsunęła jej kubek kawy bliżej.

Future Lover · Wysłany: Pon 20:47, 07 Mar 2011 Temat postu:

Kiwnęła głową. No dobrze, niech będzie. Zgodzi się na wywiad i przy okazji obrazi jakoś Masona, hell yeah.
-Chyba, że tak... Masz może papierosy?-Zapytała odmawiając kawy tak... dłonią jakoś.

Granmor · Wysłany: Pon 20:48, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Non, przykro mi. - wrzuciła więc ten kubek kawy do kosza. Uśmiechnęła się uprzejmie, a z swojej torebki wyciągnęła dyktafon. -Nie ma pani nic przeciwko, vrai? - spojrzała na dyktafon, który położyła na stoliku.

Future Lover · Wysłany: Pon 20:52, 07 Mar 2011 Temat postu:

Westchnęła głośno. Bez papierosów... No ale niech będzie, trudno.
-Miałabym gdybym nie miała przedziurawionego brzucha. Zwyczajnie nie chce mi się awanturować.

Granmor · Wysłany: Pon 20:55, 07 Mar 2011 Temat postu:

*15 minut później*

-Więc... to koniec piosenkarskiej kariery? - to było jej ostatnie pytanie. Siedziała i notowała to wszystko, pomimo dyktafonu. Podstawowa zasada. xD

Future Lover · Wysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Skoro już się wszystko wydało...-Miała na myśli fałszywe nazwisko etc.
-... skończyłam kariere dawno temu. Taki motyw z velvet goldmine. Teraz już nie chce mi się wychodzić na scene, jestem na to za stara.-A na prace detektywa to nie jest za stara? Jest. Ale to daje więcej emocji. Ver nie zawsze była szczera.

Granmor · Wysłany: Pon 20:59, 07 Mar 2011 Temat postu:

Nico wyłączyła dyktafon, wszystko wrzuciła do torebki. -Merci, była Pani bardzo pomocna. Mam nadzieję że ta salope Satine długo nie opuści celi więziennej.

Future Lover · Wysłany: Pon 21:02, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Prędzej czy później, wyjdzie.-Spojrzała na Nico, wręcz wbiła w nią swój wzrok.
-Ale ja będe czekać...-Po dłuższej chwili dopowiedziała:
-O ile ktoś mi za to zapłaci.

Granmor · Wysłany: Pon 21:05, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Wróci? Tutaj, do Fairview? - Nico nie rozumiała po co, obraz przepadł, nie było więc powodu by York tutaj wracała.... poza, ta.... zemstą. ; > xD

Future Lover · Wysłany: Pon 21:08, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ver właśnie wiedziała, że Satine będzie się mścić. Ona już zdążyła poznać tą bitch. Uśmiechnęła się tylko tajemniczo.

Granmor · Wysłany: Pon 21:10, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Twój.... assistant, ma urlop? Szkoda. Chciałam mu zadać również kilka pytań. Rozumie Pani, zawsze lepiej mieć w tekście co najmniej 2 punkty widzenia. - tak, to jej utrudni pracę. Wzięła by tego detektywa ale DA, po pierwsze, nie żyje no a po drugie to on był Patrickiem H.

Future Lover · Wysłany: Pon 21:12, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Dałam mu wolne, bo zdążył zastrzelić tego psychopate. I tak mi to bardzo nie na ręke, ale musze chociaż udawać, że mam serce.-Mruknęła z niezadowoleniem.
-Pewnie znajdziesz go w hotelu, w Fairview.

Granmor · Wysłany: Pon 21:15, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Więc muszę go odwiedzić. - napiła się swojej kawy, no bo wyrzuciła tylko jedną. -Mogę zadać Pani pytanie, bardzo osobiste, poza nagraniem? - zmarszczyła czoło po czym spojrzała prosto w oczy Ver.

Future Lover · Wysłany: Pon 21:17, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Pytaj.-Odpowiedziała krótko i tak, bez emocji, jak to miała w zwyczaju.

Granmor · Wysłany: Pon 21:20, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Świat huczał od plotek, gdy Patrick Hadley wyjechał i obiecując Pani powrót. - spojrzała jej prosto w oczy, no bo Nico się nie bała. Była bardzo... mało empatyczna. -Co się stało że nie byliście razem?

Future Lover · Wysłany: Pon 21:22, 07 Mar 2011 Temat postu:

To była jej wina, ewidentnie. Nie była chyba gotowa na związek, bała się zobowiązań. Ale co ma powiedzieć tej dzennikareczce?
-Hadley nie był już zainteresowany.-Odpowiedziała tym tonem co wcześniej.

Granmor · Wysłany: Pon 21:30, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Stupide. - powiedziała tak sobie pod nosem. -Za kilka dni wyślę do Pani, albo do Pani asystenta wywiad. Ktoś taki jak Pani zapewne wymaga autoryzacji. - ona nie lubiła autoryzować bo ludzie dużo potem swoich słów zmieniają, ale wolała osoby z pewnym poziomem Ego i w zwyż po prostu o tych możliwościach poinformować. xDD

Future Lover · Wysłany: Pon 21:32, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Naah, opublikuj to co ci się podoba. Nie straszna mi opinia publiczna.-Ale by... Zapaliła. Jeszcze przypomniał jej się Hadley, ale nie pokazała swojego smutku, oj nie!

Granmor · Wysłany: Pon 21:34, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Bien, będzie w tej formie w jakiej jest. - oznajmiła po czym spojrzała na Veronicę. -Pewnie długo Pani tutaj posiedzi, prawda? - no bo dziura w brzuchu. Ostatni taki przypadek skończył się śpiączką jednej blondynki.

Future Lover · Wysłany: Pon 21:39, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Fuck yeah, gurl.-Mruknęła wkurwiona. Ta bezsilność ją dobijała, w dodatku, nie mogła palić papierosów! Spojrzała na Nico.
-Powinnam się cieszyć, że w ogóle przeżyłam.-Mega sztuczny uśmiech.

Granmor · Wysłany: Pon 21:43, 07 Mar 2011 Temat postu:

Nico uśmiechnęła się delikatnie. -Wiem jak to jest, też nienawidzę bezczynności. - oznajmiła zakładając nogę na nogę.