Wewnątrz cafe....

candace

Zaśmiała się, że on tak szybko sie pyta i w ogóle. - Tak, za godzinę, o 16.00. Co do rachunku to ** zł. - czekała aż ustali gdzie sie zobaczą.

Kamila

Zapłacił, wstał i przytrzymał się jej ręki. - Poczekam przed kawiarnią. - wyszeptał do jej ucha i wyszedł.
[wychodzi Peter]

candace

Hihi, zacieszyła się. A tak w ogóle to w kalendarzu już jest między piętnastą a siedemnastą, więc Chris skończyła właśnie prace i poszła się przebrać. A potem wyszła na plac przed kawiarnią, czyli tam gdzie była umówiona.

[skończyła pracę i wychodzi Christina]

Future Lover

Arno ale ty jesteś bloker. Renee już dawno spierdoliła i była w domu ze Stevenem se siedziała i dzwoniła do Julie i Jimmy dzisiaj bedzie u niej spał. xD

candace

[wparował Dan]

A sie nieźle denerwował, no i poszedł na tą rozmowę z szefem. Powiedział, że jest znajomym Chris i, że jest obowiązkowy i takie tam inne bzdety. I nie wiem, czy koleś go zatrudnił, ale na zmywak? Na zmywak można każdego, więc pewnie tak.

Arno

Weszła do środka i zajęła miejsce przy jakimś stoliku.

Arno

Posiedziała trochę i zjadła lekkie śniadanie, po czym pojechała na Wisteria Lane.

candace

Aha, no to on juz poszedł. Ustalili, że zacznie od poniedziałku, albo coś.

[wychodzi Danny]

Kamila

[wchodzi Kevin]
Dotarł tu dość szybko. Pamiętał te miejsca jeszcze z czasów, kiedy przyjeżdżał tu z rodzicami. Wszedł do środka i usiadł przy stoliku. Zamówił coś.

miss.

Irma w swojej króciutkiej sukience weszła do kawiarni. Rozejrzała się i usiadła przy stoliku przy oknie. Tym obok Kevina. Dostała karte i zaczęła ją przeglądać. przygryzając delikatnie dolną wargę. Zawsze tak miała gdy myślała [a wbrew pozorom to się jej zdarza] XD

Kamila

Spojrzał się na nią i posłał jej szelmowskiego uśmiecha. O ile zauważyła go w tej restauracji.

miss.

Zauważyła, bo ona ma czujnik na wykrywanie przystojnych facetów XD
Uśmiechnęła się do niego ładnie i przez chwilę utrzymała kontakt wzrokowy. zaraz wróciła do karty. Miło to znaczyć coś mniej więcej "słodziutki, ja do ciebie nie przyjdę, ale tu jest jeszcze wolne miejsce".
Ir cały czas uśmiechała się pod nosem.

Kamila

On również nie zamierzał odchodzić od swojego miejsca. Przechylił się na krześle. - Witaj, długo już tu mieszkasz ? - spytał z tym swoim charakterystycznym akcentem.

miss.

Odłożyła kartę i spojrzała na zegarek.
- Od kilkunastu godzin. - podparła głowę na ręce.
- Więc jeśli szukasz przewodnika... źle trafiłeś. Chyba, że lubisz błądzić. - cały czas prowokująco patrzyła mu w oczy. Wzieła kosmyk włosów z twarzy i uśmiechnęła się lekko.

Kamila

- Ale ja znam te okolice, tylko że z dzieciństwa złotko. - powiedział to do niej z szelmowskim uśmiechem.

miss.

- Czyli możesz mi je pokazać? - w domyśle "zaczynając od swojej sypialni, bejbe" XDD
Założyła nogę na nogę i poprawiła sukienkę. Kontakt wzrokowy ciągle utrzymywała.

Kamila

- Of course złotko. - powiedział to z domysłem "przy okazji sobie je przypomnę". - Mieszkasz na Wisterii ? - zapytał, to oczywiste, że będzie musiał odprowadzić ją do domu po wycieczce. A może nie będzie zmęczona...

miss.

- Na przedmieściach. - kelner przyniósł jej kawę, podziękowała i napiła się.
- A Ty?

/idę. dobranoc ;*

Kamila

/dobranoc :*
skończymy jutro Wink

- Wisteria Lane. Ale chętnie cię odprowadzę, pewnie jest tam więcej domów, niż mi się wydaje. - przecież jak on był mały, a było to tak gdzieś z 15 lat temu, jak tu był to świat wyglądał zupełnie inaczej.

miss.

- Taaak. I domy są taaaakie ciekawe. - uśmiechnęła się lekko i wyjęła ze swojej kopertówki paczkę babskich papierosów.
- Masz ognia?

Kamila

Nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się i podał jej swoją bajerancką zapalniczkę. Typową dla bogacza.

miss.

Jakby była chłopcem, miałaby podobną. Ale nie... małoletnim dziewczynką takich nie dają. foch.
Podpaliła sobie papierosa i przejechała po monogramie na zapalniczce [jak Chuck *.*].
- Ładna KP. - oddała mu ją i zaciągnęła się. Po chwili wypuściła z ust szaro biały dymek.

Kamila

- Thanks. - kelnerka przyniosła mu kawę, więc teraz upił trochę tej kawy. Czekał długo bo to specjalna kawa miała być.

miss.

- Rozszyfrujesz? - uniosła lekko brew i ponownie się zaciągnęła.

Kamila

/ja dzisiaj nie myślę, więc nie rozszyfruję xD
- Pozwolę ci ujawnić ten tajny szyfr. - powiedział zalotnie.