Wnętrze supermarketu...

Seniorita-Qabi

-Też prawda-wzięła wózek i pojechła do działu z mięsem.

Tom S.

A może jak zrobimy zakupy to zjemy coś na mieście? Pewnie znajdzie się tu jakiś odpowiedni lokal - zaproponował wkładając niezbędne produkty do wózka

Seniorita-Qabi

-Dobry pomysł, ale jutro zrobie coś specjalnego na obiad-uśmiechnęła się.

Tom S.

No to już nie moge doczekać się do obiadu - odpowiedział Michael.

I trzeba będzie rozejrzec się za pracą... Nie będziemy mogli w nieskończoność mieszkać sobie w tym... Farview bez pieniędzy - dodał.

Seniorita-Qabi

-Ja mam nadzieje znaleść pracę w tutejszym szpitalu.

Tom S.

Mam nadzieję, że potrzebują nowych pracowników. A ja chyba rozejrze się za jakąś inna praca... Nie wiem jeszcze co to będzie ale prawnikiem już raczej nie będe. No chyba że w ostateczności.

/Oczywiście w trakcie rozmowy robią zakupy.../

Seniorita-Qabi

-A masz już jakiś pomysł na to co chciałbyś robić?-zapytała i pakowała owoce do wózka.

Tom S.

[Wg kalendarza minął tydzień więc Melindy i Michaela raczej już tu nie ma

]

Future Lover

Veronica chodziła między półkami i szukała czegoś na śniadanie. Wzieła pieczywo, mleko, ser żółty i sok pomarańczowy. Gdy już wszystko zapakowała do koszyka pomknęła do działu z garderobą. Szukała czegoś niezwykłego. Po chwili ujrzała cudowną, czarną sukienkę na ramiączkach. Złapała ją i udała się do przymierzalni.

Future Lover

Zadowolona z nowej sukienki Veronica zmierzała do kasy. Zapłaciła kartą kredytową i wyszła na parking.
[Wychodzi:Veronica]

Naomi/Missy

[wchodzą Dita i Melisa]
Kobiety zjawiły się w sklepie i ... Mel oczywiście nie wiedziała, co kupić. - Dita... jak myślisz, co kupić, by tak na kilka dni jedzenia starczyło i by zostało jeszcze poczęstować gości, takich jak ty ? - spytała uśmiechając się krzywo.

Future Lover

-Hmmm wiesz rzadko urządzałam imprezy ale myślę, że podstawą jest pieczywo.-Powiedziała po czym wzięła do koszyka chleb-Weź też jakiś dobry alkohol-Uśmiechnęła się-No i jeszcze jakieś owoce. Pizze sie zamówi na miejscu.

Naomi/Missy

- Ok, dziękuję. - tak w koszyku oprócz chleba wylądowało dobre czerwone wino (ulubione wino Melisy), jabłka, maliny w koszyku, kiwi w koszyku itp. Po czym poszły z Ditą do kasy. Szczerze mówiąc to Mel wolała takie małe sklepy w stylu polskiej "Żabki", ale do tego też się przyzwyczai. Wzięła torby z zakupami i razem z Ditą skierowały się do samochodu.
[wychodzą Dita i Melisa]

Arno

Mason postanowił, że zrobi zakupy. Wszedł do sklepu i zaczął przemierzać sklep między regałami, na których stały różnego rodzaju produkty; zaczynając od mięsa i nabiału; poprzez napoje i alkohol; poczynając na chemii i produktach do użytku własnego ( czyt. intymnego )...

Arno

[wchodzi Nicolas.]

Wszedł do centrum; nakupował sobie "trochę" ciuchów; kupił whisky i wódkę i oczywiście kwiaty dla organizatorki imprezy po czym wrócił do domu.

candace

Do supermarketu weszła Chris. Wzięła koszyk i zaczęła robić zakupy z długą listą napisaną na poszarpanej kartce.

Future Lover

[Wchodzi:Adam]
Wszedł do supermarketu. Wziął koszyk i zaczął się rozglądać. Chodził tak aż w pewnym momencie zobaczył piękną dziewczyne. W zasadzie nikogo tu nie znał więc podszedł i zagadał.
-Cześć.-Powiedział troche niepewnie.

candace

Chris zajęta czytaniem składników jakiegoś serka homogenizowanego, cała poczochrona podniosła głowę i uśmiechnęła się wesoło.
- Hej - powiedziała. - Czy my się znamy?

Future Lover

-Nie.. nie.. Ale... moglibyśmy się poznać.-Powiedział z lekkim uśmiechem wkładając do koszyka nabiał.

candace

- Yhym - usmiechnęła się szeroko i połozyła koszyk na ziemi, a potem przejechła ręką po włosach. - Christina jestem. - podała dłoń.

Future Lover

Uścisnął jej dłoń i powiedział:
-Adam... Więc...-Nie bardzo wiedział jak poprowadzić rozmowe.

candace

- A więc...? - zaśmiała sie ciepło, wyczuła, że chłopak jest niesmiały. - A więc już długo mieszkasz na Wisteria Lane?

Future Lover

-Jakiś tydzień i pare dni.. A ty?

candace

- Juz dosyc długo, ale nie potrafie podać dokładnej daty. - uśmiechnęła sie znowu i podeszła razem z Adamem do innej półki z jakimiś artykułami chemicznymi.

Future Lover

Spojrzał na nią i powiedział:
-W zasadzie to.. miłe miejsce. Podoba ci się tu?