Autor |
Wiadomość |
Future Lover |
Wysłany: Śro 23:33, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Joe leżał na ziemi, był przytomny.
-Agenci są tacy bezmyślni...-Powoli wyjął sztylet ze swojej ręki.
-To ewidentnie...-Wstał powoli.
-To ewidentnie pora na... mały powrót.-Czy był zdenerwowany? Tak.
-Wyszedłem z formy, hmmm... A przecież trząsłem tym... miasteczkiem.-Wstał.
-Ewidentnie czas powrócić.-Później słychać już było tylko maniakalny śmiech. HE'S BACK. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 23:29, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Szybko, wsiadajcie, bo jeszcze on wstanie! - wyjechali na piskach i pojechali do szpitala |
|
|
Jeanelle |
Wysłany: Śro 23:27, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Pociągnłą dość brutlanie Jean, i pobiegli wszyscy za James'em.
Wział na ręce Beccę, była starsznie slaba.
Wział Marylke na ręce i pogbiegł za James'em |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 23:25, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Uciekamy! Tam jest taczka to weźmy ją dajmy Marylę do taczki. Zaraz wyjadę moją furgonetką. - James pobiegł do samochodu |
|
|
Jeanelle |
Wysłany: Śro 23:23, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Nie zrobił tego co kazał napastnik. To nie w jego interesie. Wyciągnłą ledwo zauwazalnie sztylet i nim rzucił. Napastnik dostał w rękę. Sztlecik łądnie się wtopił. Po czym wykonał kopniaka i ogłuszył go. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 23:17, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Rebecca rozdarła swoją bluzkę i szybko zatamowała Maryli postrzelone kolana, przy okazji zaczęła płakać |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 23:12, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
/nie zabijam nikogooo :>
Parsknął szyderczym śmiechem i pokiwał głową. Spoważniał po chwili.
-Więc... Czy.... czy wszyscy uważają hm?-Ha, troche jak nauczyciel na jakiejś lekcji. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 23:05, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
/ Ale mi jej nie zabijaj xD
- Już kapuję, chodziło o trupa - i wtedy Maryla żałowała słów, które wypowiedziała |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 23:02, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
-Och...-Przestrzelił Maryli oba kolana.
-Przykro mi, czas minął... Natomiast odpowiedź brzmi: ty. Łaaał...-Pokręcił głową.
-Wydaje mi sie, ze wygrałem... Mam nadzieje, że nagrodą będzie chwila ciszy?!-Krzyknął przerażająco. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 23:00, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Hmmm... jestem gotowa, chyba, czekaj. Ile mam na odpowiedź czas, bo nie lubie szybko odpowiadać |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 22:57, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na Maryle nieco zdenerwowany. Wymierzył w nią palcem.
-Ty....-Podszedł do niej chwiejąc się.
-Powiem ci czego chce. Chce zagrać z tobą w zgadywanke. Jesteś gotowa, start. Co to jest.... Ma dwie nogi lecz nie może ich używać, hm? |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 22:55, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
- A dlaczego chcesz, abyśmy byli w jednym miejscu? Chcesz nas zgwałcić, albo zabić? No chyba, że coś innego dla nas wymyśliłeś |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 22:50, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
-Chcę...-Rozejrzał się znowu.
-Chcę, żeby wszyscy zebrali się w jednym miejscu, hm... Wszyscy obecni.-Kopnął wszystkie komórki i bronie gdzieś, gdzieś, gdzieś. Daleko. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 22:45, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
I zrzucili wszystko, Maryla nawet ciuchy xD
- No mówiłam, to jest Damen i Jean - wskazała na nich
- Czego od nas chcesz?! - zapytała |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 21:30, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na tę dwójkę. Ech, zjadał takich douchebags na śniadanie.
-A więc... Och, nie mam ochoty powtarzać... Jak to było?-Zwrócił się do Maryli.
-Hmmm... myśle, że.. Powinniście rzucić na ziemie broń i komórki.-Znowuż pokazał detonator.
-Teraz. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 21:21, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Maryla zaprowadziła go do Jean i Damena, bo nie wiedziała kto by mógł być tym wodzem, z resztą cała była w strachu, ale nie było tego widać po niej |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 21:09, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Zmrużył oczy po czym uśmiechnął się przerażająco.
-Prowadź do swojego wodza biała kobieto. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 21:07, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Maryla wszystko odłożyła, ale nie miała raczej ze sobą ostrych narzędzi. Gorzej mieli się mężczyźni i Jeanelle, bo mieli wszystko.
Wtedy Maryla wiedziała, że coś tu nie gra, więc postanowiła robić sygnały S.O.S. morsem. |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 21:03, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Spokojnie wszedł do środka i zamknął te wielkie drzwi.
-Witam, panie i panów.-Z kieszeni wyjął detonator.
-Widze, że... Hm. Pan Marone... Tak się nazywał?-Rozejrzał się. Ech, ta grotesque burlesque Ann musiała tu być.
-Zrobił wszystko co do niego należało. Teraz... Niech wszyscy położą na ziemi... Hm, komórki? Tak... To, wszystkie ostre przedmioty i broń, mhm. Malutka kontrola.... Ach i jeżeli odmówicie to wszyscy wylecimy w powietrze.-Pokiwał głową.[/color] |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 20:59, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Maryla szybko złapała Jezabell i poszły do środka jak kazał nieznajomy, dołączyły do reszty |
|
|
Future Lover |
Wysłany: Śro 20:44, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
[narracja]Nagle zza winkla wynurzył się mężczyzna. W dłoni dzierżył srebrny rewolwer i uśmiechał się szeroko. Baaaardzo szeroko. Yeaaaah, to ON. [/narracje]
-Drogie panie....-Powiedział tym swoim cienki, przerażającym głosem.
-Radze.... Hm.-Oblizał wargi.
-Radze wrócić do środka, mhm.-Zbliżył się nieco.
-Tak na prawde to nie macie innego wyjścia, widzicie... To taka... Przysługa. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 19:52, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Poważnie? Mówiłaś tak przekonująco, ale jak chcesz mieć 20 chłopaków w łóżku to mam do nich numer - uśmiechnęła się do niej |
|
|
Jeanelle |
Wysłany: Śro 17:44, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
To był żart-odpowiedziała. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Śro 17:29, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Poważnie kochana, mnie nie przebijesz, bo miałam 20 w 1 łóżku. I kto tu czuje adrenalinę co? |
|
|
Jeanelle |
Wysłany: Śro 17:26, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
Adrenaline to ja czuje gdy jestem w łóżku z 10 napalonymi facetami, a nie takie coś.-siliła się na żart. |
|
|