Autor |
Wiadomość |
Viktor |
Wysłany: Śro 0:04, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
Dołączył do syna w niebie. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Śro 0:03, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ghostface w końcu się zatrzymał. Triumfował nad ofiarą, nawet nie wiedząc, nie zdając sobie sprawy z tego że niedługo sam zginie. A ostatnim słowem jakie powie będzie.... o tym może później.
Kopnął go prosto w przestrzelone kolano po czym z całego impetu kopnął Lukę w twarz. I podziurawił wielokrotnie tę jego głowę po czym odszedł w stronę swojego domu. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:59, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Hbiosudkhv bswivcehye bihayvwuvch- tyle mógł wycharczeć |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:58, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ghostface schylił się nad nim i wbił mu nóż prosto w krtań po czym....... zaczął go ciągnąć w nieznanym Luce kierunku. xD |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:56, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Krzyknął ale raczej cicho bo gardło miał zdarte przez Jokerowe akcje
- Aaaaa... |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:54, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wtedy Luka zobaczył ogromny cień który sunął w jego stronę. Jako że było ciemno dopiero po chwili zobaczył białą maskę. Czekał na atak paniki, lubił jak jego ofiary panikują. Ten strach go po prostu karmił. xD |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:52, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Kto tu jest?! Potrzebuje pomocy! -krzyknął |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:50, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ktoś się ewidentnie zbliżał. Szybkim krokiem. To był On, wracał do domu po ciężkim dniu na mieście. xDDDDD |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:48, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Zaczął się nerwowo rozglądać. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:45, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
I wtedy usłyszał że ktoś idzie, tzn brnie przez śnieg. Trap...trappp..traaapappppp. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:43, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nie miał siły żeby krzyczeć, cupną sobie przy trupie był ledwo żywy a ludzkie ciało to w razie czego przecież źródło protein. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:39, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nie, doprowadziły go do trupa przebitego gałęzią. Luka tego nie wiedział, ale to Elliot Way. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:38, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Poszedł za nimi, może doprowadzą go do domu z piernika... |
|
|
Granmor |
Wysłany: Wto 23:33, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wtedy zobaczył ślady, całkiem świeże. |
|
|
Viktor |
Wysłany: Wto 23:31, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Błąkał się biedak z tym przestrzelonym kolanem po lesie a grzybów ni w cholerę nie było xD |
|
|
Kamila |
Wysłany: Pią 22:04, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Okej. Szukajmy. - i pewnie poszli, może poprowadzisz ? |
|
|
candace |
Wysłany: Pią 21:59, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Nic mi o tym nie mówiła, ale chodźmy poszukać, może być niezła zabawa. - uśmiechnęła się szeroko i też tańczyła całkiem dobrze. Czekała na jego odpowiedź. |
|
|
Kamila |
Wysłany: Pią 21:56, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
No to z początku mu nie szło, bo nie zrozumiał, o co jej chodzi, ale jak się wkręcił i rozkręcił to tańczył nieźle. - A koleżanka mówiła ci coś, że tu jest jakaś dyskoteka ? Chociaż bez muzyki też nam nieźle idzie. - skomentował i tak tańczyli dalej. Przechodnie mogli mieć z nich ubaw. |
|
|
candace |
Wysłany: Pią 21:53, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
Czekała chwile na odpowiedź, a potem pojawiła jej się nad głową taka żarówczeka jak w kreskówkach. - To sprawdźmy czy potrafisz... - złapała go za ręce i chciała go jakoś tak rozruszać żeby sobie potańczyli, tylko, że tu nie ma muyzki, ale kit xd nie mam pomysłów po prostu xd |
|
|
Kamila |
Wysłany: Pią 21:27, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Dawno nie tańczyłem, ale lubię. Tylko nie wiem, czy umiem, bo ostatnim razem tańczyłem... - i tu przerwał, bo nie mógł doliczyć się, ile lat temu tańczył. A tak prawdę mówiąc to ostatnio w grze na jakiejś imprezie chyba tańczył z Liz. |
|
|
candace |
Wysłany: Pią 17:03, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Trochę mnie boli druga ręka. Ale to nic takiego. Nie martw się, nic nie pokrzyżuje naszych planów. - uśmiechnęła się szeroko i puściła do niego oczko. - Lubisz tańczyć? - zapytała tak ni z gruszki ni z pietruszki. |
|
|
Kamila |
Wysłany: Pią 16:57, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Ale tobie nic nie jest ? - zapytał jeszcze. Bo tylko jej wypadek mógł zakończyć ichni urlop. |
|
|
candace |
Wysłany: Pią 10:49, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
Też się uśmiechnęła. - Przeeżyjesz. A jeśli masaż ma pomóc, to zobaczymy. - i podała mu rękę, żeby wstał, a potem wytrzepała mu plecy z tych liści. |
|
|
Kamila |
Wysłany: Pią 10:41, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
- Niee, nic. Potłukłem sobie lekko plecy, ale nic mi nie będzie. Ale na pewno przyda się masaż. - uśmiechnął się szeroko, lecz grymas bólu został mu taki, jak wcześniej. |
|
|
candace |
Wysłany: Czw 22:08, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
Więc ona tak bezwłądnie poleciała na niego, bo to sie zaszybko stało i nawet tego nie zauważyła. Ale ona jest lekka więc spoko xd. - Ała.. - walnęła sie w rękę i sobie rozmasowuje ją, żeby nie mieć siniaka. - Wszystko w porządku? Nic Ci nie jest? - kucnęła przy nim no i zapytała. |
|
|