FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna
->
Komentarze Mary Alice Young...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin gry
----------------
Zasady i regulamin
Na biezaco
Postacie
----------------
Postacie aktywne
Postacie nieaktywne
Wazne
Fairview
----------------
Wisteria Lane
Przecznica
Przedmiescia
Hope Street
Apartamentowiec
Park
Centrum Fairview
Cafe 'Biała Brama/Dama'
Klub 'Ecstasy'
Pizzeria Scavo
Szpital
Posterunek policji
Uniwersytet
Redakcja gazety
"Fairview Times"
Za miastem - Las i wiele
innych atrakcji
Galeria handlowa
Restauracja "Słoneczna"
Liceum
Fairview supermarket
Wytwórnia "CD's Paradise"
----------------
Wspomnienia
Media
----------------
Agencja Reutera
Elektronika
----------------
Komentarze Mary Alice Young...
Internet
----------------
Blogi
Strony internetowe
Kosz
----------------
Archiwum
Kosz
----------------
Forum o serialu - Zapraszamy!
Shoutbox
Reklamaa ;)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Granmor
Wysłany: Wto 18:19, 04 Paź 2011
Temat postu:
Dzwoni telefon znajdujący się w domu Jill.
[Mary Alice] Minęło sześć dni, odkąd Jill Wilson ostatni raz odebrała pocztę.[/Mary Alice]
Listonosz wciska do skrzynki pocztowej kolejny list.
[Mary Alice] Minęło sześć dni, odkąd Henry Fox widział swoją sąsiadkę.[/Mary Alice]
Starszy człowiek, mieszkający tuż obok wygląda przez okno stanowiąc monitoring ulicy.
[Mary Alice] Młoda kobieta, nie dawała nikomu znaku życia. Jednak już niedługo, sąsiedzi i mieszkańcy Fairview mieli się przekonać - że ona po prostu nie żyje.[/Mary Alice]
Granmor
Wysłany: Wto 21:00, 14 Cze 2011
Temat postu:
[Mary Alice] Wiedzieli że muszą działać. [/Mary Alice] [Bree, Nico i Orson rozmawiają u VDK w domu]
[Mary Alice] Wiedzieli że okolica jest niebezpieczna. Znowu. [/Mary Alice] [Ghostface morduje Scotty'ego i Marcy]
[Mary Alice] Mieszkańcy Wisteria lane, kolejny raz musieli zorganizować spotkanie Patrolu Sąsiedzkiego, aby znaleźć winowajcę ostatnich zbrodni. Nie podejrzewali, że to dopiero początek...[/Mary Alice]
Granmor
Wysłany: Śro 13:49, 13 Kwi 2011
Temat postu:
[Mary Alice] Coś okropnego stało się w niedzielny poranek. Kiedy rodziny wędrowały ku kościołowi, a ojcowie ścinali trawę - Mary Katard pojechała na posterunek policji.[/Mary Alice]
[ Mary wsiada do samochodu ].
[Mary Alice] Widzicie, Mary Katard była matką siedemnastoletniej Lucy. Która w piątek nie wróciła z imprezy. Mary Katard wiedziała, że czas powiadomić o tym policję.[/Mary Alice]
Granmor
Wysłany: Pon 10:51, 21 Mar 2011
Temat postu:
[Mary Alice] Skandal. Jest rodzajem plotki, która okazuje się być prawdziwa.[/Mary Alice]
[Shannon wychodząca z więzienia]
[Mary Alice] Skandale towarzyszą nam na co dzień.[/Mary Alice]
[Ktoś w kafejce internetowej czyta na temat tego że Veronica Tons żyje]
[Mary Alice] Co zrobić jednak, kiedy chcemy uciec od skandalu? Cóż, wtedy najłatwiej jest po prostu się spakować - i wyjechać.[/Mary Alice]
[W stronę Wisteria lane, mknie samochód od przeprowadzek ]
Future Lover
Wysłany: Pon 16:53, 17 Sty 2011
Temat postu:
[Mary Alice] Mogłoby się wydawać, że detektyw Marlene Parlo będzie wstrząśnięta telefonem od Rachel Sweet. Zacznie kompletować informacje o mieście i potraktuje zlecenie jako osobiste wyzwanie.
*Marlene wysiada ze swojego volvo*
Nic bardziej mylnego. Marlene należała do tych osób, które doskonale znały Fairview...
*Powoli kieruje się do drzwi domu Satine*
...i doskonale wiedziała, że od czasu odkąd opuściła miasto...
*Patrzy z uśmiechem na szczątki domu Wyatt'ów*
...nic się nie zmieniło. [/Mary Alice]
Granmor
Wysłany: Nie 10:47, 16 Sty 2011
Temat postu:
[Mary Alice] Kiedy moi sąsiedzi, przyglądali się zniszczonemu domowi - nie potrafili przestać myśleć o jego lokatorach.
Gdzie byli? Czy przeżyli?
A przede wszystkim - co łączyło Wyatt'ów z nowym oprawcą Fairview?
Pytań było wiele, niewiele odpowiedzi.... A niektórych już nigdy nie usłyszą...[/Mary Alice]
[narracja] Policja zabiera dwa worki z ciałami. Lokatorów budynku, było jednak trzech.[/narracja
Granmor
Wysłany: Śro 22:12, 12 Sty 2011
Temat postu:
[mary alice] Coś niezwykłego, zdarzyło się tuż po godzinie osiemnastej na Wisteria lane.
Gdy mężowie wracali z prac, a dzieci kładły się do łóżek - nikt nie zauważył jak ulicą przechadza się nieznany im człowiek.
Tak, wielu jednak tej nocy zasnąć nie mogło.... ponieważ...
*Dom rodziny Wyatt wybucha i płonie*[/mary alice]
Granmor
Wysłany: Wto 20:26, 11 Sty 2011
Temat postu:
John Myers jako najnowszy detektyw w Fairview, nie miał łatwej pracy. Widzicie, musiał przeczytać o wszystkim co się w mieście działo przez ostatnie pięć lat.
Przeczytać każdy raport, zaznajomić się z każdym dowodem. I dowiedzieć, kto jest wciąż na wolności.
Jedno jednak w swojej pracy cenił, odkąd pół roku temu Ann Shepard zaginęła po walce z Jokerem w fabryce, która eksplodowała, nikt nie straszył mieszkańców Fairview. Ale to wszystko miało się zmienić...
*Rachel wpada na posterunek*
Młoda kobieta miała zamiar powiadomić policję o niesamowitej wiadomości, którą dziś otrzymała. Świadkowie mówili o tym, że w jej oczach był strach. Niektórzy mówili o podnieceniu. John jednak wiedział - wzrok kobiety, oznaczał kłopoty.
I... nowe akta.
Granmor
Wysłany: Śro 22:44, 29 Gru 2010
Temat postu:
[Mary Alice]
O ósmej czterdzieści pięć, na Wisteria lane pojawił się transport mebli. Widzicie, niewielu mieszkańców Wisteria lane zauważyło transport - większość była już w pracy, albo zajmowała się swoimi sprawami.
Jedno jest jednak pewne - gdyby mieszkańcy wiedzieli, co niosą z sobą nowi mieszkańcy ulicy - woleliby ich jednak przywitać.
Granmor
Wysłany: Czw 18:57, 16 Gru 2010
Temat postu: Narracje Mary Alice po "Restarcie" gry
Drew Castillo idzie z kwiatami w stronę domu Edie.
"Jeżeli Drew Castillo czegoś się nauczył przez te wszystkie lata bycia playboyem wiedział jak ważne jest pierwsze wrażenie"
*Drew uśmiecha się do jakiejś laski na dyskotece po czym lądują w kantorku*
"To ono definiuje, jak widzą nas inni ludzie."
*Drew podrywa na lekcji swoją profersor*
"Tak, Drew miał każdą kobietę którą chciał. Dlaczego poczuł się osobiście urażony, kiedy Edie Britt go odtrąciła. A ten kto znał Drew - wiedział, że ten pies szybko nie odpuszcza"
*Drew puka do domu Edie, kopiuję to do jej domu*
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin