FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna
->
Wspomnienia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin gry
----------------
Zasady i regulamin
Na biezaco
Postacie
----------------
Postacie aktywne
Postacie nieaktywne
Wazne
Fairview
----------------
Wisteria Lane
Przecznica
Przedmiescia
Hope Street
Apartamentowiec
Park
Centrum Fairview
Cafe 'Biała Brama/Dama'
Klub 'Ecstasy'
Pizzeria Scavo
Szpital
Posterunek policji
Uniwersytet
Redakcja gazety "Fairview Times"
Za miastem - Las i wiele innych atrakcji
Galeria handlowa
Restauracja "Słoneczna"
Liceum
Fairview supermarket
Wytwórnia "CD's Paradise"
----------------
Wspomnienia
Media
----------------
Agencja Reutera
Elektronika
----------------
Komentarze Mary Alice Young...
Internet
----------------
Blogi
Strony internetowe
Kosz
----------------
Archiwum
Kosz
----------------
Forum o serialu - Zapraszamy!
Shoutbox
Reklamaa ;)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Future Lover
Wysłany: Wto 0:12, 01 Mar 2011
Temat postu: Peter Cruel
Peter wycierał końcówkę kija golfowego, która była umazana we krwi. Robił to z wielką dokładnością. Z bardzo wielką dokładnością. Po chwili do pokoju wszedł jego brat, Paul.
-Teddy Bear, miałeś uważać na dywan. Musiałeś rozbijać głowę temu dzieciakowi akurat w tym miejscu?
-Zapytał poddenerwowany. Stanął nad zwłokami, które leżały niedaleko jakiegoś drogiego dywanu. Westchnął.
-Przestań nazywać mnie teddy bear.
-Mruknął Peter i zaczął się tłumaczyć:
-Wiem, że kazałeś uważać na dywan ale... Ledwo zdołałem złapać tego 'dzieciaka', to nie moja wina.
-Wymierzył w brata kijem golfowym, którego właśnie czyścił. Paul podszedł do brata i pocałował go w policzek.
-Nieważne... Chodźmy na dół, państwo Stevens czekają.
-Poklepał Petera po ramieniu i wyszedł z pokoju. Pete poszedł za nim.
-Tym razem ja chce użyć strzelby, ostatnim razem ty strzelałeś aż dwa razy, to nie fair.
-Powiedział jeszcze wychodząc z pomieszczenia.
-Life isn't fair, teddy bear.
-Skomentował Paul.
-Przestań nazywać mnie teddy bear.
-I tak pozostaniesz tłusty Pete, przestań użalać się nad sobą.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin