FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna
->
Postacie nieaktywne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin gry
----------------
Zasady i regulamin
Na biezaco
Postacie
----------------
Postacie aktywne
Postacie nieaktywne
Wazne
Fairview
----------------
Wisteria Lane
Przecznica
Przedmiescia
Hope Street
Apartamentowiec
Park
Centrum Fairview
Cafe 'Biała Brama/Dama'
Klub 'Ecstasy'
Pizzeria Scavo
Szpital
Posterunek policji
Uniwersytet
Redakcja gazety
"Fairview Times"
Za miastem - Las i wiele
innych atrakcji
Galeria handlowa
Restauracja "Słoneczna"
Liceum
Fairview supermarket
Wytwórnia "CD's Paradise"
----------------
Wspomnienia
Media
----------------
Agencja Reutera
Elektronika
----------------
Komentarze Mary Alice Young...
Internet
----------------
Blogi
Strony internetowe
Kosz
----------------
Archiwum
Kosz
----------------
Forum o serialu - Zapraszamy!
Shoutbox
Reklamaa ;)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sahem
Wysłany: Pon 23:04, 19 Gru 2011
Temat postu:
Prosiłbym tylko o zmianę avataru na rozmiar 100x100
Ewentualnie nieco większy, ale tak, by nie rozjeżdżał rubryki
Granmor
Wysłany: Pon 22:44, 19 Gru 2011
Temat postu:
Akceptuję! Witamy, witamy. xD
Thomas Trzmiel
Wysłany: Pon 22:35, 19 Gru 2011
Temat postu: Thomas "Hummel" Trzmiel
Imię:
Thomas
Nazwisko:
Trzmiel
Przezwisko:
Hummel
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
26 lat
Pochodzenie:
Berlin. Lecz rodzice są polakami.
Włosy:
Krótkie, czarne.
Oczy:
Brązowe.
Wzrost:
180cm
Waga:
70kg
Osobowość:
Spokojny oraz opanowany. Ciężko wyprowadzić go z równowagi. Choćbyś nie wiem jak bardzo się starał.
- Odpowiedział Wilhelm - jeden z najlepszych przyjaciół Thomasa. Mężczyzna poprawił się w fotelu i mówił dalej -
Znam go od paru lat. Nie widziałem go ani rozgniewanego, ani rozzłoszczonego. Ewentualnie rozgoryczonego. Tak, to najlepsze określenie. Jest raczej pesymistą lub - jak woli to określać - "realistą".
- Wilhelm zrobił krótką pauzę by zrobić łyk swojego drinka.
-
Wierny i oddany przyjaciel. Tak. Kilka razy wyciągnął mnie naprawdę z wielkiego gówna.
- Odparł z uśmiechem na twarzy mężczyzna, minę miał taką jakby zanurzył się we wspomnieniach. -
Widzę, że chcesz więcej.
- Mruknął widząc jak niecierpliwie stukam palcami o blat stołu.
-
Ale co chcesz jeszcze wiedzieć? Jest raczej przyjacielski, chociaż nie lata za każdą napotkaną osobą chcąc ją przytulić i ucałować. Cechuje go poczucie humoru i wysoka kultura osobista. Ale dość tego! Jeszcze trochę i wyjdzie na to, że się podlizuję... lub co gorsza, podrywam go.
- Wilhelm wzdrygnął się. -
Co to to nie. Thomas jak i ja "pod tym względem" jesteśmy całkowicie normalni. Wiesz, cipeczki, cycuszki.
- Roześmiał się chłopak po czym zrobił kolejny łyk drinka.
Wygląd:
Thomas jest wysoki brunetem o umięśnionej sylwetce. Nie jest Pudzianem. Po prostu chłopak wiedział, kiedy ma przestać ćwiczyć. Ot, cała filozofia. Ma 180cm wzrostu, więc do karłów czy hobbitów nie należy. Jego ciemne włosy zawsze podobały się płci przeciwnej, natomiast brązowe oczy sprawiały, że kobiety piszczały z zachwytu. Oczywiście to był żart. Chłopak lubuje się w wojskowym stylu. Lubi ubrania wygodne, praktyczne. Mieniące się kolorami szarości, czerni lub też zgniłej zieleni. Często zakłada na siebie koszulki lub bluzy ze swoimi ulubionymi zespołami. Nadgarstki przyozdabia wszelkiego rodzaju rzemykami lub gładkimi pieszczochami. W dolnej wardze na dwa, czarne kolczyki.
Rodzina:
Rodzice mieszkają w Niemczech.
Słabości:
Umiejętności:
Trzmiel nie jest jakoś specjalnie uzdolniony ani brak mu specjalnych umiejętności. Jest zwykłym mężczyzną o zwykłych "codziennych" umiejętnościach. Na wzmiankę zasługuje jedynie fakt, że potrafi COŚ tam ugotować.
Zainteresowania:
Nic nadzwyczajnego. Muzyka, książki. Thomas nie interesuje się czymś na tyle mocno, by można było to umieścić w karcie postaci.
Historia:
Thomas "Hummel" Trzmiel jest polskiego pochodzenia, lecz urodził się w Niemczech i tam wychowywał. Rodzice opuścili rodzinny kraj w poszukiwaniu lepszego jutra. Osiedlili się w Niemczech, raczej na stałe. Żyło im się dobrze. Niedługo po osiedleniu, urodził im się synek. Thomas. Przyjaciele oraz znajomi, z racji trudnego nazwiska chłopca, zaczęli go nazywać "Hummel" - czyli Trzmiel. Nie miał im tego za złe. Lubił nawet to słowo. Podobało mu się. Lata mijały, a Hummel jakoś żył w Niemczech. Rodzice mimo wyjazdu kochali Polskę więc uczyli swego syna, tego pięknego jak i trudnego języka. Te umiejętności dawały mu dużo frajdy gdy uczył swoich kompanów przekleństw w języku polskim. Lecz niemiecki akcent pozostał. I tego już chyba nikt nie zmieni. Gdy Thomas osiągnął pełnoletność, chłopak postanowił wyjechać. Zawsze interesowały go Stany Zjednoczone, więc tam chciał pojechać/polecieć/przepłynąć. Nie minęło wiele czasu gdy chłopak siedział już w samolocie do Stanów Zjednoczonych. Bogaci i wpływowi już rodzice zapewnili mu mieszkanie, pracę oraz dalszą edukację. Można by rzec, że Hummel jechał do "gotowego". W Stanach postanowił, że ukończy studia prawnicze. Jak postanowił, tak uczynił. Jako świeżo upieczony "prawnik", Thomas wprowadził się do przytulnego domku przy Wisteria Lane - Rodzicielska nagroda za zdane studia.
Przykładowy Post:
Była sobota. Więc chłopak mógł spać nieco dłużej niż w dni robocze. Lecz mimo tego przywileju, Thomas nie skorzystał z niego. Nie przepadał za snem. Przez to, traciło się wiele cennego czasu. Wyobraźcie sobie mili moi, ile bylibyśmy w stanie zrobić gdyby nie sen. Ile mielibyśmy czasu? A ile możliwości? Z takiego założenia wychodził właśnie Hummel. Była 9 rano. Chłopak wyskoczył rześki z łóżka i udał się do kuchni, nie robił sobie kawy jak 90% ludzkości ale postanowił napić się herbaty owocowej. Trzmiel nie cierpiał kawy. Od zawsze. Pamiętał jak już w przedszkolu krzywił się pijąc kawę zbożową. Dla niego, była to katorga. Istna droga przez mękę. Ale te czasy minęły i mógł pić co mu się żywnie podobało. Thomas chcąc umilić sobie czekanie na wodę która gotowała się w czajniku, włączył radio słuchając rannych wiadomości.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin