MrSiM |
Wysłany: Pon 18:54, 11 Lip 2011 Temat postu: Alfons Marone |
|
IMIĘ: Alfons
NAZWISKO: Marone
Przezwisko: Alf
Płeć: mężczyzna
Wiek: 65
Data Urodzenia: zima
Pochodzenie: Chicago
Włosy: czarne
Oczy: brązowe
Wzrost: dość wysoki
Waga: odpowiednia
Osobowość: gderliwy, zły, odważny
Wygląd:
Rodzina: brat Henry Marone
Słabości: pieniądze, broń, kobiety, sadyzm
Umiejętności: używanie broni, judo i inne typy walk
Zainteresowania: torturowanie ludzi, zabijanie
Historia: Mieszkał w południowej części Chicago, kiedy był mały lubił często znęcać się na owadach czyli np. wyrywał muchom skrzydła, potem kupował małe zwierzątka takie jak chomiki i dawał je do mikrofalówki lub do miksera i patrzył jak one cierpią. Kiedy był już nastolatkiem to postanowił założyć gang z kolegami, tam poznał swojego przyszłego wspólnika Jamesa Santiago, z którym okradał, wyłudzał pieniądze, bił ludzi. Po kilku latach przeprowadził się do swojego brata Henry'ego i postanowił, że wspólnie będą okradać banki i nękać ludzi, ale pewnego dnia doszło do zabójstwa. Alfons ogłuszył pewnego mężczyznę, a Henry poderżnął mu gardło i przez to go zabił, w tym momencie pojawiła się agentka FBI Jeanelle, która zabrała Henry'ego do więzienia, bo Alfons gdzieś uciekł. Po kilku tygodniach Alfons zaproponował Jamesowi, żeby zamieszkał z nim w tej kawalerce, więc zamieszkał. Pewnej nocy oboje postanowili, że pojadą do nocnego klubu "Stara Normalka" w Nowym Jorku, tam poznali pewną tancerkę Marylę Odlot, która tak im się spodobała, że zaproponowali jej związek trójkątny z nią. Kiedy ta się zgodziła to zaprowadzili ją do mieszkania i dawali jej codziennie po 500000$ za milczenie oraz za miłość z nią, jednak po 6 miesiącach Maryla uciekła od nich jednym z ich samochodów. Alfons wtedy wziął pistolet i zabił Jamesa Santiago za to, że nie upilnował Maryli. Po tygodniu Alfons namierzył Marylę po GPS z tego samochodu i postanowił, że pojedzie do Fairview i zabije Marylę i Jeanelle.
to by była postać epizodyczna |
|