Dom Juana - NA SPRZEDAŻ

Viktor

[przyjeżdża Juan]

Wysiadł z samochodu i wniósł swoje rzeczy do środka, zaczął się rozpakowywać i takie tam.

Viktor

Kiedy skończył porządkować i układać swoje rzeczy postanowił poznać sąsiadów.

[wychodzi Juan]

Granmor

[TROSZKĘ później niż miało być XD]
[wchodzi : Tony White]

Opierając się o maskę swojego samochodu czekał na agentkę.

Sahem

[to tak długo czekałes?! *wstydzi się*]

Była spóźniona. Nie zdarzało się do jej często. No cóż...
Wysiadła z auta uśmiechając się do mężczyzny stojącego pod domem przy samochodzie.
- Jak sądzę pan White - podchodząc wyciągnęła do niego rękę - Shannon Rutherfor

Granmor

[xDDDDDD]

-Miło mi panią poznać. - powiedział z uśmiechem ściskając jej dłoń.

Sahem

- Przepraszam za spóźnienie - cały czas się uśmiechała - Zaczniemy oglądanie od tego domu, powinien panu przypaść do gustu

Granmor

-Nic się nie stało. - tak machnął lekceważąco dłonią. Poszli w stronę domu.-Powinienem coś o nim wiedzieć? Jakieś cmentarze indian?

Sahem

Podeszli do drzwi, które Shannon otworzyła.
- Indiańskie cmentarze? Nie, skądże... - odparła uśmiechając się - Dom, jak do tej pory miał dwóch właścicieli - zaczęła, gdy przeszli do salonu.

Granmor

-Rozumiem....... - powiedział z uśmiechem.-A co Pani powie o Fairview? - sobie ją podpyta, haha. XD

Sahem

Odpowiedzi miała przygotowane już dawno...
- Fairview? - obróciła się w jego stronę - To wspaniałe i ciche miasteczko - tu wyjrzała przez okno - Pomimo to znajdzie pan tu wszystko, czego będzie potrzebował - uśmiechnęła się.

Granmor

-Czytałem sporo notek prasowych o Fairview. - dopowiedział bo on dobrze wiedział czego chciał się dowiedzieć. xD

Sahem

- Aha... - mruknęła uśmiechając się - Nie wszystko co piszą w gazetach to prawda - ta, ale o Fairview zwykle pisali prawdę...

Granmor

Tony pokiwał tylko głową. -To do rzezi w pensjonacie nigdy nie doszlo?

Sahem

I się zaczynało. Nie lubiła, gdy klient za dużo wiedział o mieście, bo nie mogła mu wciskać kitu.
- Przyszliśmy oglądać domy, a nie rozmawiać o tragicznych wypadkach - odpowiedziała wymijająco przechodząc do kuchni - W kuchni wymieniono szafki, łącznie ze sprzętem AGD - tu otworzyła lodówkę - Zmieści się tu dosłownie wszystko - uśmiechnęła się.

Granmor

-Interesujące. - pomyślał czy człowiek też, ale wolał się oto nie pytać. -Ile ten dom ma pokoi? zapytał rozglądając się i wyglądając przez okna by obejrzeć widok.[/i]

Sahem

- Dom posiada salon, kuchnię, małą łazienkę na parterze, gabinet, który można przekształcić w sypialnię i dwa pokoje na piętrze - znała dobrze plany domów, które sprzedawała - Jest też podpiwniczony - dodała.

Granmor

--A co jest za domem? - zapytał tak spokojnie jakby nie wypytywał w ogóle o fairview. xD

Sahem

- Ogrodzony ogród - odpowiedziała podchodząc do okna wychodzącego na w/w podwórko - A za podwórkiem las - bo w DH za podwórkami bohaterów jest las, więc tu chyba też...

Granmor

Chyba tak. XD -Brzmi całkiem fajnie. - odparł unosząc delikatnie jedną brew.

Sahem

- W lesie można robić wiele ciekawych rzeczy... - tu się do niego zalotnie uśmiechnęła i przeszła dość blisko ocierając się lekko o niego, ale niczego nie narzucając.
- Proponowałabym żebyśmy obejrzeli sypialnie - no i wyszło dwuznacznie, ale jej chyba o to chodziło...

Sahem

Zrobiło się ciemno, więc stwierdziła, że albo trzeba kończyć tę transakcję, albo...
Usiadła na łóżku przejeżdżając ręką po pościeli.
- Kupuje pan? - uśmiechnęła się do niego, lekko wyginając się do pozycji pół leżącej.

Granmor

-Jeśli Pani jest w gratisie. - mruknął do siebie odwracając głowę po czym powiedział tak lekko.-Sure, biorę.

Sahem

Impotent jakiś, czy gej?
- Doskonale - uśmiechnęła się do niego tak jakoś zalotnie, jak to ona.

Granmor

xDDDDDDDDDDDD Tony zmierzył ją tylko tak od stóp do głowy i na odwrót.-Yeah, może napijemy się by to uczcić? Alkohol pomaga zasnąć. - oznajmił z delikatnym uśmiechem.