Dom Candy - NA SPRZEDAŻ

Seniorita-Qabi

-Może do klubu jakiegoś, co?-zapytała i cmokała jego szyję.

Ofelia

-Będziesz musiała mnie zaprowadzić. O ile jesteś wystarczająco trzeźwa, żeby trafić.- uśmiechnął się lekko i rozczochrał ją.

Seniorita-Qabi

-Spróbuję cię zaprowadzić-roześmiała się i wsunęła łapki pod jego koszulkę.

Ofelia

Bardzo mu się to spodobało, tak więc wsunął swoje łapki pod jej bluzeczkę i zaczął jeździć dłońmi po jej plecach. Jednocześnie całował ją w szyje.
-To miło.- wymruczał i wrócił do poprzedniej czynności.

Seniorita-Qabi

Odchyliła delikatnie głowę do tylu, roześmiała sie słodko i oddała jego pocałunkom.

Ofelia

-Wiesz co skarbie?- przestał całować ukochaną -Właściwie to jestem zmęczony po podróży. Może przełożymy na jutro wypad do klubu?

Seniorita-Qabi

-Jasne dzióbku, chodz idziemy spać-pogłaskała go po głowie.