Znaleziono 276 wyników

Siedziała wraz ze swojim synkiem w restauracji czekając na męża

Spacerowała po centrum handlowym z Jamiem. No i doszli tutaj
- Hey dziewczyny

Nowa wiadomość od Haley :

A w tej chwili będziesz miała dodatkowych dwóch gości mnie i Jamiego

Hales

Nowa wiadomość : od Haley

Hey a ty co sie nie odzywasz ?
Co tam wogóle u ciebie ?

Hales

Spacerowała wraz z Jamiem po parku chcąc by mały się wybiegał

Przyszła wraz z Jamiem na spacer

No to weszli do środka
- A my przyszliśmy w odwiedziny

Wraz z Jamiem podjechała pod dom Brooke i zadzwoniła do drzwi

- Nie mam zamiaru. Na razie nawracam Jamiego. - powiedziała

- No ale warzywa są zdrowe i dobre. - powiedziała

Wzięła sobie jakiś napój

- Od dziecka. Na każdy obiad surówka itp. - powiedziała

Mały zaczął sie zajadac lodami

- Kokosowe, huma balonowa i smerf. - powiedział Jamie

- On jest tylko żarłok na słodycze. Bo marchewka czy szpinak to kują go w zęby. - powiedziała

- Dobra ale ja pierwszy. - powiedział

- Straszny z niego żarłok. - powiedziała

- Kokosowe, malinowe, o smaku gumy, smerfowe, jabłkowe, bananowe... - zaczął wymieniac Jamie

- Ej no kolego nie zagalopowałeś sie czasami ?. Wiesz że tyle na raz nie możesz jesc. - powiedziała

Jamie gdy pytano o desery musiał mieć chyba cudny słuch gdyż od razu podbiegł

- Ja chce...Ja chce. - wykrzykiwał

- No chyba Jamie ma ochote. - powiedziała ze śmiechem

- Odrobine ale tutaj szybko sie tego pozbędziesz. To będzie naturalna kolej rzeczy. - powiedziała

Obserwowała Jamiego który podbiegł do innego dziecka

- Wczoraj minęły 3 miesiące odkąd sie tu przeprowadziliśmy. A ty ?. - spytała

- Tak to mój synek. James Lucas Scott. - powiedziała

- Mam to ja wróce potem. - Jamie

Chłopczyk pobiegł znów przed siebie

- Jeszcze raz przepraszam. A pozatym jestem Haley James. - powiedziala

Natychmiast jeszcze szybciej podbiegła do nich

- Przepraszam bardzo za niego ale Jamie to taki żywy chłopiec. - powiedziała

Ganiała za Jamiem po placu i usiłowała go złapać. Widac było że mały jest zadowolony z tej całej sytuacji

- Hey Naomi. A u nas wszystko dobrze. Jamie juz niedługo idzie do szkoły a co u ciebie ?. - spytała

- Dzień dobry pani. - Jamie

Przyszła tu ze swojim synkiem

- Mamo a dlaczego ta panie śpiewa a nie ty ?. - Jamie

- Jamie bo to koncert tej pani. - powiedziała

- No właśnie po prostu wspominałyśmy stare dobre czasy. - powiedziała

Jamie siedział zapatrzony w bajke

- Kiedyś ale nie teraz . - powiedziała ze śmiechem.