Schody przeciwpożarowe

Future Lover

[Wbiegają]
-Julie?!-No nie wiem co napisać xD

Granmor

[narracja]Słychać tylko głuche "BUM!" gdzieś na dole.[/narracja]

Future Lover

Zlazły na sam dół.

Granmor

A Julie leżała na plerach w samym środku śmietnika pełnym miękkich worków.-Cholera jasna.. - mruknęła.

Future Lover

Podbiegła do tego kosza. Nabiega sie dzisiaj.
-Oh my God are you ok?!

Granmor

-Plecy mnie nawalają, ale mogło mnie już nic nie bolec. - odpowiedziała z ironicznym uśmiechem. -Najważniejsze jest to że facet zniknął. Jakieś pomysły kim on był?

Future Lover

Po chwili ona tez podeszła.
-Woźny? No ja nie mam pomysłów.
Wzruszyła ramionami.

Granmor

Wstała.-A kto jest za tym że ma coś związanego..z tym wszystkim? - podniosła rękę jak do głosowania.

Future Lover

One również podniosły ręce xD
-Teczka przepadła..-Mruknęła obwiniając siebie xD

Granmor

-Bądźmy rozsądne, wiemy co było w środku. Poza tym, wszystkie żyjemy. - uśmiechnęła się próbując wygramolić z śmietnika.

Future Lover

Podała jej ręke.

Granmor

-Huh, dzięki. - no i wydostała się.-Potrzebujemy pomocy. Wiem do kogo należy się zwrócić.

Future Lover

-Tak?-To już była hepi, że nie musi sie bić z bandziorami xD

Granmor

-Do Sary Ford...specjalistki od takich spraw. - uśmiechnęła się szeroko.

Future Lover

-Oh... Ok.--Jeszcze troche zmęczona była xD

Granmor

-Na razie wracamy...gdzie? Do Patricka czy do mnie? - spytała.

Future Lover

-Twój wybór.-Wysapała xD